kot

Terra panterra

Wszystko zaczęło się od szycia materacyków dla bezdomnych kotów, bo była potrzeba. Usiadłyśmy z młodszą i postanowiłyśmy pozbyć się nadmiaru kawałków polaru, bluz zużytych, które miały iść do wyrzucenia i tkanin, z których i tak nigdy by nic sensownego nie powstało. Ja wycinałam równe kawałki, młodsza zszywała i
Czytaj dalej

Weź dresówkę na stębnówkę

O samej bluzce dzisiaj będzie mało, bo i nie ma za bardzo czego pokazywać. Wykrój z powodzeniem maltretowany przez wiele blogerek i także przez nie zachwalany. Ja też wykrój pochwalę. Fason prosty, dosyć przyległy, niezwykle udany. Jako baza – cudo! Burda 9/2012 model 123a Wstawek nie trzeba kroić osobno,
Czytaj dalej

Koty z Macondo

Nie od dzisiaj szyję koty, to wiecie, ale nie wiem, czy wszyscy zdążyli się zorientować, że koty które szyję, maluje dla mnie Maryś. Oczywiście wszystkie koty są najczarniejsze z czarnych! Poznaliście Żorżet, która dla mnie jest królową wszystkich kocic, ale zdążyło już do niej dołączyć stado małych kociąt z
Czytaj dalej

Porządki na półkach

W ramach robienia porządków na półkach i robieniu miejsca na nowe tkaniny, musiałam pozbyć się tych zalegających. Ładowanie ich w kartony nie przyniosłoby lepszego efektu, bo nie mam ani piwnicy, ani strychu, żeby te kartony upchnąć „na później” 😉 Postanowiłam się pozbyć dwóch starych zasłonek i
Czytaj dalej

Wyniki candy

Pamiętacie jak ktoś się kiedyś na Was gapił z posta? Jeszcze trochę, a zapomniałabym Wam go pokazać! 😉 …ale my tu gadu-gadu, a los wyciągnięty – jest więc szczęściara 🙂 Tak się złożyło, że filiżanka okazała się chyba zbyt mała, bo przy dość zamaszystym mieszaniu losów przez córkę, 3szt. znalazły się
Czytaj dalej

Bluzka – Burda 7/2013 model 110

Ostatnio, wcześnie rano w te upały, uszyłam sobie bluzkę w tempie ekspresowym, bo tak bardzo chciałam ją sprawdzić. Dzianinę wzięłam taką, jaka akurat była w domu… kiedyś tam dawno kupiona cienizna, z której chciałam uszyć inną bluzkę, ale nie układała się tak jak powinna i leżała zapomniana na półce, więc
Czytaj dalej

Julio Alberto Federico de Tito

Julio (czyt. Hulio) Alberto Federico de Tito, czyli po prostu nowego Tito chciałam Wam przedstawić 🙂 Tito – taki tyci kotecek 🙂 Kolejny czarny kocurek, po Żorżet, która jest u mnie na blogu prawie wszędzie (dla tych co nie wiedzą, to siedzi po lewej stronie na krzesełku) i Nocnej Furii. Kosmetyczka uszyta na
Czytaj dalej

Złap licznik

Wszelkie prognozy i statystyki twierdzą, że dzisiaj na liczniku odwiedzin wyskoczy piękne 200,000! Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze 🙂 Z tej okazji zabawimy się jeszcze raz w łapanie licznika i pierwsza osoba, która wyśle mi na maila zrzut ekranu ze złapanym licznikiem 200,000, otrzyma ode mnie
Czytaj dalej

Motyle i tęcza

Fanty na obydwie aukcje skończone i mam nadzieję jeszcze dziś je wysłać. U małego Olka, aukcja ma się odbyć 14 kwietnia, więc czas nagli. Tak dla Olka, jak i dla Tosi uszyłam torby… na zakupy, na plażę, do biblioteki, czy na polowanko w sh. Do jeansów, klasycznego T-shirtu i japonek będzie pasować latem jak
Czytaj dalej