Koty z Macondo

Nie od dzisiaj szyję koty, to wiecie, ale nie wiem, czy wszyscy zdążyli się zorientować, że koty które szyję, maluje dla mnie Maryś. Oczywiście wszystkie koty są najczarniejsze z czarnych!

Poznaliście Żorżet, która dla mnie jest królową wszystkich kocic, ale zdążyło już do niej dołączyć stado małych kociąt z magicznej krainy Macondo.
Sir Wgapka poznaliście i Julia już przedstawiałam, ale jest ich znacznie więcej.

Dzisiaj możecie zobaczyć jak wygląda np. Hrabia Kociula…

…i Don Interesanto.

Sir Wgapek pojawił się na poduszkach, które każde dziecko może zostawić w czarno-białych barwach lub pomalować ulubionymi kolorami.
Najlepiej kredkami, flamastrami i farbami przeznaczonymi do tkanin. Później wystarczy wysuszyć i przeprasować gorącym żelazkiem, aby utrwalić kolor, a wtedy żadne pranie w temp. do 40 stopni nie będzie mu straszne 🙂
Aby pomalować gotową poszewkę, należy w środek włożyć tekturkę lub jakąś gazetę, aby kolor nie przebił na tył poduszki.
Każda z poduszek ma inny wzór po prawej stronie, a u dołu jest zapinana na kryty suwak, aby można było wyjmować wypełnienie do prania.

Jeżeli ktoś chciałby, aby jego dziecku Mikołaj wręczył któregoś z kociaków, to znajdzie je wszystkie tutaj. Tak na workach, jak i na poduszkach.

* * *
Jakiś czas temu zostałam poproszona o wyjawienie kolejnych 7 faktów o sobie.

Do wyróżnienia nominowały mnie:

Wiecie już sporo o mnie, bo przecież nie raz wyciągałam jakieś informacje na światło dzienne, ale postaram się jeszcze coś dodać. Tradycyjnie przetnę łańcuszek i nie nominuję kolejnych blogów, ale zapraszam do zostawiania ciekawych i nietuzinkowych faktów o sobie w komentarzach.

1. Pierwsza maszyna do szycia jaka u nas w domu zagościła, miała ścisły związek z II wojną światową.
2. Jestem kierowcą bez krzty orientacji przestrzennej, ale za to nie sprawia mi problemu ani jazda ruchem prawostronnym, ani lewostronnym.
3. Nauczyłam kota aportować i przybiegać na gwizdnięcie.
4. Mam słabość do ołówków.
5. Nie potrafię pływać, ale potrafię unosić się na wodzie jeżeli muszę – wodę lubię.
6. Chomikuję 🙁
7. Kocham język (a w szczególności akcent) brytyjski, nie lubię amerykańskiego, dźwięk francuskiego działa na mnie jak płachta na byka.

* * *
Ci co obserwują mój fanpage na FB lub subskrybują mój kanał na YouTube, widzieli już kolejny odcinek z Chin. Tym razem rzecz dzieje się w fabryce jedwabiu, w której byliśmy zaledwie kilkanaście minut, zupełnie przypadkiem i nieplanowo. Kręciłam praktycznie biegnąc i okazało się, że kiedy wszyscy kupowali kołdry jedwabne, ja robiłam taką z Chinkami i przegapiłam ten moment. Oświecili mnie już w autokarze :] No cóż… ale zdążyłam sobie kupić apaszkę, najdroższą jaką kiedykolwiek miałam 😛

Jedwabie u nich zaczynały się od 100zł wzwyż za 1mb, więc sobie darowałam robienie zapasów 😀

W filmiku dopisałam, że Chinki były wyrywne, bo jedna mnie ustawiła i kazała z nimi rozciągać kokon, a druga prawie urwała mi głowę, bo chciała to nakręcić moim telefonem, który miałam zawieszony na szyi (jak na prawdziwego turystę przystało).
Trzecia kazała jej się jeszcze bardziej odsuwać, żeby było więcej widać na ekranie, więc niewiele brakowało, żebym wylądowała na świeżo co robionej kołdrze. Szybko uwolniłam się od telefonu, a one poleciały na drugą stronę stołu i kręciły chichocząc uroczo.
Jak skończyłam naciągać, to nie mogłam się powstrzymać, żeby nie uwiecznić tego cudnego widoku 😀

Categories: Bez kategorii
  • Koty są piękne i każdy ma inny charakter 🙂 Poduszki z kotami po prostu wymiatają :))))

    • Koty jak to koty, mają charakter i za to je uwielbiam :))
      Dziękuję 🙂

  • Nie dziwię się więcej, że Twoje koty takie cudowne – duo Maryś i Wioletta musi być piękne ;D
    Poduszki świetne! 🙂
    Chciałabym widzieć jak Twój kot aportuje i przybiega na gwizdnięcie 🙂
    Filmik obejrzę jutro 🙂

    • Duo dziękuje 🙂
      Przybiega na gwizdnięcie, bo zawsze jak to zrobił, to nagradzałam go kocim przysmakiem, teraz biegnie w podskokach 😉

  • Hrabia Kociula jest moim ulubieńcem:-) właściwie to świetny pomysł z tymi poduszkami naprawdę podziwiam;-) super:-)

    • Też mi się wydaje fajny, bo nawet jak dziecko nie pomaluje idealnie, to na pewno poduszka będzie JEGO własna 🙂

  • Te koty są cudowne! :))) A na przygody z chin czekamy jak na kolejne odcinki serialu 🙂

    • Chiński serial 😉 Przynajmniej mam motywację, żeby ogarnąć te filmiki jakoś i nie zostawić ich w przepastnych zakątkach mojego dysku, bo groziłoby to zapomnieniem o nich 😉
      Jak to koty, wszystkie są wyjątkowe 🙂

  • Jak zwykle będą same ochy i achy ale inaczej się nie da 🙂
    Poduszka do kolorowania rewelacja, koty przepiękne i w dodatku każdy inny, w połączeniu z kolorami worków – normalnie cudo!
    Duet Maryś i Wioletty – coś czuję że nie jedno razem stworzycie.
    Ja również bardzo chciałabym zobaczyć aportującego kota 🙂
    Co do Chin to po co żeś tam poleciała, same niebezpieczeństwa na Ciebie czyhały, jak nie próbowali Cię przejechać na przejściu dla pieszych to teraz próbowali oderwać głowę 🙂 jak to dobrze że wróciłaś cała i zdrowa!

    • Wiem jedno – z Chin chciałam jak najszybciej wrócić 😀
      Kraj nie do ogarnięcia 😉
      Dziękuję za ochy i achy, koty pękają z dumy teraz 😀

  • Bezdomna Wioletto z Szafy, Tyś zaiste jest Kocią Królową :*

    I zdradzę Ci, że mnie też udało się nauczyć kota aportować 😉

    • Dziękuję :* Jakbym miała długie rzęsy, to właśnie bym nimi zatrzepotała 😀
      Mój biega i przynosi papierowe kulki 🙂

  • ciekawe od ilu zaczynała się u nich najtańsza kołdra 😉

    • Tego nie pamiętam, ale z tego co kojarzę, to tańsza niż jedwab z metra. To co na filmiku rozciągam, to właśnie wypełnienie tej kołdry. One są w ten sposób robione. Nie wiem z czego jest poszycie kołdry… nie zrozumiałam niestety co mówili, bo angielskiego nie używali, a nasza grupa nie miała normalnego trybu zwiedzania z przewodnikiem. Tylko szybki przebieg, zakupy i wio do autokaru. To co w tle jest po polsku, to jest dźwięk z autokaru podczas jazdy jeszcze zanim weszliśmy do fabryki… jedynie go podłożyłam w tle, bo uważałam go za ciekawy i szkoda było go pominąć.

    • to ja poproszę kołderkę ! 😉

  • 🙂 super koty! Nie wiedziałam, że tak "mało" lubisz francuski 😉

    • Nie lubię, to bardzo delikatnie powiedziane 😀
      Mam alergię i nie jestem w stanie nic oglądać w tym języku, bo wzbudza to we mnie niepohamowaną agresję 😉
      Żaden inny język tak na mnie nie działa.

  • Hrabia Kociula chyba ma najbardziej powalający wyraz pyszczka:) Świetny pomysł z tymi podusiami do kolorowania, bardzo kreatywne:) Gratuluję wyróżnień. Jeżeli Tobie udało się nauczyć kota aportować, to może i ja spróbuję z moim:)

    • Też go lubię, zresztą jak wszystkie, chociaż mam swoich ulubieńców i w tym przypadku zawsze rzęsy wygrywają 😉
      Udaje się, udaje… może to to, że ja z nią najwięcej przebywam i gadam do niej non stop, no i co za tym idzie, to mam wrażenie, że ona mnie oczywiście rozumie, a skoro rozumie, to nie może być inaczej, tylko to że słucha 😀

  • Hrabia Kociula i jego spojrzenie 😀 świetne te poduchy. Tak sobie pomyślałam przez chwilę żeby też coś namalować na podusi ale chyba nieeeeee , jakoś odwagi brak. Pozostaje popatrzeć i np. zakupić 🙂
    Ah ten jedwab i jego ceny o_O szok! mogli by promocję dla turystów zrobić z 60% taniej hehe Pozdrawiam :))

    • Widzisz… to działa zupełnie odwrotnie i turystom daje się 60%, ale drożej 😀

  • Mnie najbardziej podoba sie sir Wgapek. Dziekujemy, ze zechcialas podzielic sie z nami kilkoma faktami o sobie.

    • Heh.. niedługo nie będę miała o czym pisać, bo już wszystko będziecie wiedzieć 😉
      Wgapek uroczo się gapi 😉 Maryś potrafi ucharakteryzować nawet kota 😀

  • ah ! wspaniałości ! :*

  • Ale, że KOTA aportować?
    No jak KOTA??? Musze to zobaczyć 🙂 🙂 🙂

    • KOTA 🙂
      Kot aportuje do momentu, kiedy mu to pasuje, jednak za każdym razem biegnie za kulką… papierową, żeby mógł w pyszczku donieść 😉
      Donosi, ale żeby nie upodabniać się do psa, to nie podaje do ręki, tylko rzuca przy nogach i czeka w gotowości, aż znowu mu rzucisz.
      Jak rzucisz łukiem nad meblami… to jak kulka leci, tak i on, czyli nie ważne, czy to meble, czy cudza głowa 😀
      Mój kot, to słodziak jakiego jeszcze nie widziałam 😀

  • Oj Maryś – całkiem normalnie. Tylko trochę inaczej niż psa – pies aportuje bo lubi, a kot wtedy kiedy mu się chce :))) Nasz też aportuje, ale tylko wtedy gdy ma nastrój do zabawy – ja mu rzucam myszkę, a on ją przynosi i tak w kółko Macieju 🙂
    Fajny pomysł z tymi poduchami, a koty wymiatają. Ale ja nie jestem obiektywna – kocham kocie motywy w każdej postaci 🙂

    • To masz to samo co ja… widzę kota i po prostu MIŁOŚĆ 😀
      Liwias dobrze pisze… koty też lubią takie zabawy i uwielbiają być w centrum zainteresowania czasami 🙂

  • nie mam kota i nigdy nie miałam choć chciałabym bardzo 😀 Twoje koty poszewkowe są rozbrajające , ich miny hehe super

    • Ja też nie miałam i odwlekałam ten moment, aż będziemy mieć własny dom… i kilka kotów. Mąż mi przyprowadził takiego małego, czarnego, wypłoszowatego ogryzka pewnego dnia do nakarmienia i już… nie miałam go sumienia wypuścić na zimny dwór. Teraz nie oddałabym go za nic i po jego zachowaniu widać, że jest wdzięczny za ciepły kąt i pełną miskę. Trzeba widzieć jego wzrok pełen łagodności i ufności, kiedy leży na kolanach. Jak tylko się przeprowadzimy, to przygarniemy dla niego towarzystwo 🙂

      Miny kotów, to zasługa Marysiowych kredek 😀

  • Sir Wgapek jest boski!!! Zakochałam się!!!
    Wspaniały duet tworzycie 🙂

  • Kociska są obłędne! i oczywiście wyroby nimi ozdobione :DDDD
    Filmiki z Chin bardzo ciekawe!

    • Też lubię jak coś ma chociażby małą namiastkę kocią 😉

  • Twój blog jest dla mnie wielką inspiracją;) każdy post rozbudza jeszcze bardziej moją wyobraźnię 😉 pozdrawiam;) http://jamonika.blogspot.com/

    • Cieszę się bardzo i pozdrawiam 🙂

  • Zainteresowałaś mnie tym swoim kotem:))) Może kolejny filmik będzie z nim w roli głównej?;) Poduszka sprawuje się u nas doskonale, jest cudowna! A kołdra z jedwabiu? Hmm… na pewno jest rewelacyjna dla alergików:)

    • Cieszę się, że poduszka się podoba! 🙂
      No właśnie jakoś nie mam okazji kołdry przetestować 😀
      Hehe… kota chyba trzeba będzie kiedyś nakręcić, tylko ona jak widzi obiektyw, to zawsze w drugą stronę 😀

  • Kotki są fantastyczne 🙂

  • Wszystkie kociaki są kociastyczne :))))

  • Hrabia Kociula też podbił moje serce! Poduchy fantastyczne! Ja w tym roku też będę uszczęśliwiać poduchami:D
    No ja nie wiem, że nie zrobiłaś zapasu jedwabiu! Taka okazja:D Przepiękne, aż strach byłoby z nich szyć! Ale eksponaty w formalinie … zawsze mnie przerażały, w szkole była bała szafa różności, brrrrry!

    • Co do formaliny mam to samo 😉
      Jakbym kupiła te jedwabie w takich cenach, to chyba bym nigdy ich nie pocięła i na tym by się skończyło 😀

  • Koty mają świetne miny i każda z nich coś nam mówi 😉

    • Każdy ma swoją minę i każdy ma swój charakterek 😉

  • Świetne koty! Oczywiście moje ulubione to te na fiolecie 😉 Taki skromny gest w Twoją stronę 🙂 O tu: http://vaylebyme.blogspot.com/2013/12/liebster-blog-award-x2-thank-you.html Pozdrawiam ciepło! 🙂

    • Dziękuję 🙂
      W kolejnym poście ustosunkuję się do pytań 🙂
      Pozdrawiam!

  • cuudowne wszystkie, ale Don Interesanto to mój numer jeden 😉

    • Don Interesanto ma minę jak szpieg z krainy deszczowców 😉

  • Świetne te twoje koty wszystkie cudaśne uwielbiam na nie patrzeć!!!!!

    • Ja też je uwielbiam, ale ja uwielbiam wszystkie koty, które narysuje Maryś 🙂

  • Trafiłam tu przypadkiem i bardzo żałuję… że tak późno! Rewelacyjny blog, rewelacyjne pomysły, wszystko pięknie opisane… Potrafisz zainspirować 🙂 Będę wpadała częściej, no i z niecierpliwością czekam na nowe posty 🙂
    _________________________________________
    Pozdrawiam
    http://ettelienne.blogspot.com/

    • Lepiej późno niż później 😀
      Wpadaj częściej, będzie mi miło Cię gościć i inspirować 🙂