Wygrane candy, konkurs i gadżeciarska igła

Przede wszystkim chciałam podziękować Zosi Samosi z bloga Mój Zakątek za przesyłkę, w której znalazły się wygrane u niej batiki, a Wam pokazać jakie one piękne! 🙂
Batiki są z cudnej, tęczowej kolekcji. Teraz myślę jak je połączyć, żeby nie stłumić ich uroku, raczej planuję uszyć z nich jedną rzecz, ale jakiś komplet też wchodzi w grę… Wasze sugestie będą bardzo mile widziane! Jeżeli macie pomysły, to chętnie poczytam o nich w komentarzach 🙂

* * *

Druga bardzo ważna sprawa, o której muszę Wam napisać, to moje zgłoszenie do konkursu na szyciowego bloga roku 2012. Konkurs został po raz pierwszy w tym roku powołany do życia dzięki uprzejmości Łucznika 🙂
Co prawda wcześniej jedynie podlinkowałam konkurs i nie miałam zamiaru startować, ale że jestem posłuszną żoną, to w końcu uległam mężowi, który w tym temacie nie dawał mi spokoju dzień w dzień odkąd się dowiedział, że konkurs wystartował. Jego upór jest o tyle dziwny, że on ani nie czyta, ani nawet nie zagląda na mojego bloga (no chyba, że się z tym kryje;)) Kompletnie nie potrafił zrozumieć dlaczego nie chcę wziąć udziału w TAKIEJ zabawie, skoro się kwalifikuję, tylko jak zwykle staram się schować do mysiej dziury ;P No więc zgłosiłam, żeby nie było, że za każdym razem się chowam 😉

Trzeba przyznać, że nagrody są kuszące, a szczególnie… kurs szycia w Katedrze Mody! ^^

Jeżeli któraś z Was również chciałaby wziąć udział w konkursie, to zgłoszenia przyjmowane są do 16 marca, a o szczegółach poczytacie >>tutaj<<.

Jeżeli ktoś z Was będzie mieć życzenie, aby zagłosować właśnie na mojego bloga, to w dniach 18-26 marca pojawi się przy mojej wizytówce aktywny przycisk głosowania, więc aby zagłosować, klikamy >>tutaj<< lub w banerek u góry strony, który Was tam przekieruje 🙂

* * *

Przy okazji dzisiejszej walki na szyciowym poligonie, nakręciłam dla Was filmik o igle do haftowania ze sprężynką. Uprzedzam, że po raz pierwszy nie piszę, a mówię o tym co robię. Dziwne uczucie. Na razie nie mogę się oswoić z tą myślą, że GADAM do siebie, ale jest jeden plus… taki film tworzy się o wiele szybciej 😉 Oczywiście osobą, która mnie do tego „zmusiła” jest mój mąż, który również nie mógł zrozumieć dlaczego podkładam muzykę, dodaję napisy i kombinuje jak koń pod górkę, skoro mogę mówić podczas tego co pokazuję i sprawa załatwiona. Jak on niewiele rozumie ;P Pozdrawiam i do następnego! 🙂
Categories: Bez kategorii
  • Świetny filmik! Twój mąż miał rację, o wiele lepiej się słucha Twojego "gadania do siebie" niż jakiejkolwiek muzyki! Oby jak najwięcej takich filmów bo miło się Ciebie słucha 🙂

    • Ciężko mi to ocenić, bo zupełnie inaczej się słyszę kiedy mówię na żywo, a zupełnie inaczej kiedy słucham siebie nagranej, ale mnie pocieszyłaś :))

    • Filmik rewelacyjny i tez uważam że lepiej się słucha 😉

    • 🙂

  • Wioletto, jak miło jest usłyszeć Twój głos ;))O wiele przyjemniej ogląda się filmik bez napisów i muzyki. Powodzenia w konkursie!!! 🙂

    • No to w takim razie następne będę się starać nagrywać mówiąc, chociaż to dla mnie łatwe nie jest, bo trzeba pamiętać co się chciało powiedzieć 😀

  • Filmiku jeszcze nie słuchałam/oglądałam, ale powiem Ci, że palec w gumowej rękawiczce na miniaturze wygląda ekhmmm tak trochę nie jak palec 😛

    • Lilianko, to samo pomyślałam, a w zasadzie zastanawiałam się czemu Wiolka pokazuje coś parówką i do taką trochę przeschniętą :)))))

      Do Wioli:
      A mąż, podejrzewam, że stosuje taki cichy nadzór. Jest na bieżąco, docenia to co robisz, ale broń Boże się nie przyzna, bo myśli, że to takie niemęskie :)))))))

    • Aaaa, no i oczywiście zagłosuję :))))
      Mój blog jeszcze za młody :(((

    • Nagrywając filmik, kompletnie nie myślałam o rękawiczkach… możecie mi wierzyć 😀
      Zawsze haftuję w rękawiczkach, więc to dla mnie całkiem naturalne zjawisko, zresztą pokazywałam już na blogu, że takich rękawiczek używam… dopiero reakcja domowników, na wjeżdżający wieelki paluch uzmysłowiła mi jak to wygląda, dlatego pojawił się napis, że "nie śmiejemy się z palca!" 😀

      jak im powiedziałam o uschniętej parówce, to popłakaliśmy się dzisiaj ze śmiechu 😀

      Wychodzi, że ten cichy nadzór stosuje już od 21 lat :O

      Zagłosować można tylko na JEDEN blog… przemyśl dobrze 😉

  • Super że się zgłosiłaś- twojego bloga właśnie znalazłam poprzez ten konkurs! Pozdrawiam!

    • Cieszę się ogromnie, że ten konkurs również tak działa i miło mi, że zostałaś na stałe! 🙂

  • Z mężami to już tak jest niestety 😉
    Życzę powodzenia w konkursie!
    Ja się niestety nie kwalifikuję, bo za młoda jestem ;))) No dobra – to moj blog jest za młody 🙂

    • Z tych szczątkowych części Twojego ciała wychodzi, że jednak nie tylko blog Twój młody! 😀
      …a męże stety, niestety… ale w ostatecznym rozrachunku, to dobrze, że w ogóle są :)))

  • Zanotowałam daty, kiedy trzeba głosować :)))) Filmik to jest fajna sprawa i w końcu (!!!) mogę się odwdzięczyć komplementem – dobrze się Ciebie słucha. A sama igła wydaje się zbawieniem dla osób sporo haftujących maszynowo.

    • W swoim ślicznym czarno-białym kalendarzu? 😀
      Pamiętaj, żeby dobrze się zastanowić na kogo, bo z tego co czytałam, to tylko jeden głos można oddać, a tam naszych psiapsiółek blogowych sporo startuje 😀

      Dziękuję za odwzajemnienie 😀 Jeszcze jakiś odszumiacz, czy odszeleszczacz by się przydał, bo wyczuwam jakiś zgrzyt 😉

      Igła jest faktycznie ciekawa.. kiedyś próbowałam zwykłą, bo nie miałam stopki do pikowania i to nie było to. Sprężynka jednak sporo załatwia.

  • Twój mąż to najwyraźniej sensowny człowiek 😀 Dobrze, że Cię tam szturcha w odpowiednim kierunku 😀

    • Sensowny bardzo :))))
      "Szturcha w odpowiednim kierunku" – to bardzo dobre określenie 😀
      Ja z natury jestem przeraźliwie nieśmiała, a co za tym idzie strasznie niepewna siebie, więc całe życie muszę z tym walczyć 😉

  • powodzenia w konkursie:-) męża czasem trzeba słuchać;-) pozdrawiam niebiesko 🙂

    • Czasem trzeba – ja go słucham… a z tym konkursem, to spokoju mi nie dawał. Żeby nie musieć słuchać codziennych wymówek, to musiałam… no i jak ręką odjął. Pewnie on będzie czekał na wyniki bardziej niecierpliwie teraz 😉
      Pozdrawiam fioletowo! 🙂

  • Trzymam kciuki. =)

  • Super blog!Napewno zagłosuje.

  • SUPER blog!Masz nasz głos:)

    • W pierwszym momencie myślałam, że mam CZYJŚ głos… w sensie na filmiku 😉
      Cieszę się, ale jak przesąd każe… nie dziękuję 🙂

  • Chyba grupowo będzie trzeba coś mężowi uszyć, bo wkład w twojego bloga ma niemały 🙂 Słusznie postąpiłaś, że się zgłosiłaś do konkursu! 🙂

    Igła czaderska! I powiem szczerze, że taki filmik z lektorem się lepiej ogląda niż z napisami 😉 hihi…

    Pozdrawiam i lecę czytać starsze posty!

    Aaaa i jeszcze jedno. Twoja mini kosmetyczka z kotem doskonale dba o moją gotówkę! Mega zadowolony jestem 🙂

    • Kicia się sprawdza? Dobra kicia 😀

      Też wolę takie oglądać, ale… nakręcać takie muszę się po prostu przyzwyczaić, bo dla mnie to jak skok na głęboką wodę 😉

      On nie czyta, ale przekazuję mu co piszecie i czuje się usatysfakcjonowany, że ZNOWU miał rację 😀
      Zawsze po głowie mi się oberwie, że się cykam niepotrzebnie 😉

  • świetny filmik – marudzisz z tym mówieniem 😉 naprawdę – w pełni profesjonalny pokazik 😉
    PS: wprawdzie wcześniej nie oglądałam żadnych filmików dotyczących haftowania czy pikowania, ale gdzieś tam momentami zastanawiałam się "jak się właściwie manewruje takimi wielkimi płachtami przy pikowaniu" mając w głowie dwie wykluczające się informacje. 1. standardowo szyje się na maszynie przód-tył, 2. do pikowania i haftowania wyłącza się transport. I dopiero obejrzawszy Twój filmik doszłam, ze faktycznie: bez transportu można szyć tez w bok… 😛 wcześniej nie zainteresował mnie temat na tyle, żeby wiedzę naocznie zweryfikować ^^

    Pozdrawiam

    • We wcześniejszych postach umieściłam filmik dotyczący używania właśnie stopek do pikowania, jak sięgniesz gdzieś głębiej, to znajdziesz… ew. w zakładkach u góry 🙂

      W każdym razie – można szaleć! ale do wprawy też trzeba troszeczkę dojść, bo początki mogą zniechęcać.

      No i widzisz… jakąś taką marudną naturę chyba mam. Przekornie zawsze najbardziej surowa jestem sama dla siebie :]

  • Podziękowania dla męża ogromne, bo dużo lepiej się sługa i ogląda, niż czyta i ogląda. Igła super!

    • Obrośnie mi dzisiaj w piórka ten chłop! ;D
      Masz rację z tym słuchaniem… INNYCH też wolę słuchać i oglądać co pokazuje 🙂
      Igła fajna, ale ja lubię szyciowe gadżety 😉

  • Bardzo fajny filmik:) A powiedz czy ta igła może być do każdej maszyny czy tylko do wybranych modeli? Bo ja mam zwykłego Łucznika.
    I brawa dla męża!:)

    • Z tego co się dowiadywałam, ta igła jest do maszyn z chwytaczem rotacyjnym… czyli do maszyn, które mają szpuleczkę wkładaną od góry, a nie do bębenka.
      Przy okazji postaram się wypróbować igłę na innej maszynie i jak będę wiedzieć, to dam znać 🙂

    • Wspaniale:) dziękuję za odpowiedź:)

  • Pierwszy raz widzę taką igłę do maszyny – jest rewelacyjna i wygląda na bardzo użyteczną. No i miło Cię znowu usłyszeć ;)))
    Zgłoszenie w konkursie popieram w 100%. Kwalifikujesz się w 1000%. Będę głosować i trzymać kciuki 🙂
    Aaaaaa i popieram Bartka D. – trzeba jakoś nagrodzić Twojego Ślubnego za jego wkład w Twój blog, bo swoimi radami robi nam czytaczom-oglądaczom przysługę ;)))

    • No dla Ciebie mój głos żadną zagadką nie był 😉
      Kryteria niby spełniam, ale wiesz… każdy kto startuje, to je spełnia 😀

  • ślubny ma rację!
    igła świetna, tamborka przy hafcie nie trzeba

    • Ten tamborek to i tak by się przydał, bo na boki muszę sama rozciągać i to wbrew pozorom nie jest łatwe przy większych haftach… no ale m.in. dlatego używam rękawiczek, żeby chwyt był stabilny 🙂

  • Bardzo udany film i jak na pierwszy raz to świetnie. Jakbyś to zawsze robiła. Pozdrawiam:)

    • Mam nadzieję, że tylko pierwszy raz taki najgorszy, a później to już jakoś będzie 🙂 Pozdrawiam również :))

  • No i muszę się z Nim zgodzić!
    Wolę słowa mówione niż pisane na ekranie w filmie 🙂
    Wolę filmy dubbingowane niż z napisami – a głos CI drży jakbyś się NAS bała – my Cię ♥
    No i chyba się za "Krakowem" stęskniłam!

    • Ja się z nim muszę zgadzać całe życie wyobraź sobie, hahaha 😀
      OK, w takim razie zrobię wszystko, żeby filmy miały lektora. Nie wiem, czy głos mi drży, czy nie, ale na pewno trema mnie zżerała 😀
      ach.. ten Kraków ♥

    • Kobiety Wy moje :*
      Nie ma jak słowo i tyle 🙂
      Igła och ach ale bajer. nawet nie wiedziałam o takiej.
      I dobrze że Małżonek naciskał i przyciskał 🙂 A ty uległaś.

  • Znalazłam twojego bloga właśnie dzięki konkursowi Łucznika i bardzo mi się on spodobał. Mój blog jest jeszcze bardzo młodziutki więc zgłosić się nie mogę więc zagłosuję na twój.

    Bardzo fajny filmik i twój głos świetnie brzmi więc warto czasem posłuchać męża 🙂 O paluchu już nie wspomnę 😀

    • Okazało się, że paluch jest aktorem… ja tylko dubbinguję 😉
      Będzie mi miło :))

  • świetny filmik 🙂

    pierwszy raz takie cudo widzę…

    Pozdrawiam

    • Igła naprawdę fajna, na razie służy, ale zobaczymy jak długo… w końcu igły się tępią, to i całość się wtedy wymienia.

  • zdecydowanie gadany filmik lepszy !! a paluch naprawdę wygląda jak uschnięta parówka, usmarkałam się ze śmiechu 😉

    • :))))))))))))))))
      Ja dopiero sobie z tego zdałam sprawę po reakcjach innych 😀

  • świetna przeróbka,bluzka zyskała charakter 🙂 Kiedyś przerabiałam biała ale bez mankietów-a tu dobry patent 😉

    • Fajnie się z komentarzem wstrzeliłaś, ale na szczęście jest data publikacji, bo jeszcze by na to wyszło, że wiesz co w kolejnym poście opublikuję 😀

      Bluzka zyskała całkiem spora aprobatę :))

  • Wiolka nie rozumiem dlaczego nie chciałaś zgłosić swojego bloga na konkurs Łucznika?! Aaaa normlanie całe szczęście, że Twój mąż Cię przekonał 🙂 Bardzo dobrze zrobiłaś :]
    Strasznie fajnie Cię slyszeć! Tak sobie wyobrażałam Twój głos – gdybyś mnie uslyszała i ten ślaski akcent 😀 A Ty taką ładną polszczyzną, wyraźnie 🙂 Szkoda, że moja masyna nie miala w zestawie takiej igło-stopki, pikowanie na niej nie wychodzi tak jak powinno i w ogóle nie ma co porównywać do tego pięknego "lotu trzmiela" w Twoim wykonaniu 🙂

    • Czasami sama się zastanawiam dlaczego taka jestem… nie prę tak do przodu jak inni, ale ja po prostu wstydzioch jestem okropny ^^

      Co do akcentów, to własnie w Częstochowie nie mamy swojej gwary chyba… uwielbiam słuchać ludzi z innych regionów, kiedy mówią po swojemu, to jest mega urocze 😀

      Ja tej igły nie miałam w zestawie. Taką kupuje się osobno. Swoją nabyłam w Strimie, ale widziałam też na Eti 🙂

  • Wiolu, w zasadzie mam swoją Janome już 16 lat, a nigdy nie wyłączałam transportu… jak to zrobić?
    i dzięki za filmik!!! i paluch 😉 😀

    • ps. i głos oczywiście oddałam na Ciebie!

    • Dziękuję 🙂

      Wiesz co, musiałabyś albo zerknąć do instrukcji obsługi, albo podać jaki masz model, bo to od tego najwięcej zależy.

      Ja w swojej mam z boku obudowy. Poniżej Ci wklejam link do takiej maszyny, ale nie u siebie, bo jeszcze jej zdjęć nie robiłam… i taki mechaniczny przełącznik jest widoczny tuż pod białym kablem od stopki.

      http://www.flickr.com/photos/49182185@N02/5226942365/lightbox/