Wiosna w sercu – igły na kobiercu
Zacznę wiosną :))
Mamy w tej chwili półmetek głosowania na szyciowy blog roku, można nadal klikać na swoje ulubione i nadal można na fanepage’u Łucznika zostawiać uzasadnienia własnych wyborów. Przypominam, że 3 najciekawsze uzasadnienia, zostaną nagrodzone maszynami do szycia, więc warto spróbować, a co czterdziesta osoba, która poda swój adres e-mail i wciśnie przycisk „głosuj”, otrzyma jeden z poradników Łucznika (sprostowanie – jednak nie poprzez losowanie). Dwa poradniki mam i uwierzcie, że warto. Poradnik „Proste i modne szycie” jest fenomenalny!
Zostawiając swoje uzasadnienia na Facebooku sprawiacie nam ogromną radość. Piszę „nam”, bo podejrzewam, że inne osoby startujące w tym konkursie i czytające TAKIE słowa o sobie, czują podobnie 🙂
Przyznam się szczerze, że nie śledziłam zbytnio tych wpisów, ale po tym co przeczytałam, to chyba zacznę 🙂
Przeczytałam dzięki pewnej osobie, która trzymając rękę na pulsie, dała mi znak, że jest i o mnie! Weszłam poczytać i rany… jak ciepło na serduchu się zrobiło i jak miło :)))
Na dworze jak jest, każdy widzi, ale dzięki tym trzem przemiłym Paniom i naszej Maryś, wiosna dla mnie zaczęła się radośnie 😀
Dla tych, którzy nie posiadają profilu na Facebooku lub nie śledzą wątku, pozwoliłam sobie wkleić te opisy, które mnie dotyczą i zrobiły mi wiosnę 🙂
Wg kolejności wpisu.
Maryś Z MarchEwkowa
Nie mogłam doczekać się tego poranka, tego żółtego guzika [głosuj] i tej radości z jaką go nacisnęłam.
http://www.szyciowyblogroku.pl/zgloszenie/bezdomna-szafa/
W przerwach pomiędzy obiadem, a kanapką, pomiędzy domem, a pracą zachęca do szycia przez wideo i foto DIY. Ma talent, pomysły i nieustannie się rozwija. Swoją wiedzę przekazuje w taki sposób, że można płakać ze śmiechu. Zachowując przy tym bezbłędną, przystępną i zrozumiałą formę dla laików. Ma doskonały kontakt ze swoimi czytelnikami. Rozmowy w komentarzach są jak kawiarniane pogawędki. Z radością czekam, na każdy jej nowy post. Czekam też, aż wyda swój poradnik – będę pierwsza po autograf. Bezdomna Szafa – kto nie zna ten „trąba” 😉
Grażyna M.
No i zaglosowalam… po dlugiej lekturze i przejrzeniu wszystkich blogow 🙂
Mialam na to czas bo akurat choruje… nie tylko na zapalenie pluc, ale rowniez na zmiany w swoim zyciu 🙂 Moja przygoda z szyciem jest jeszcze w zalazku, ale lektura blogow otworzyla mi oczy na mnostwo rzeczy.
Wybralam trzy blogi, ktore przypadly mi do gustu swoja trescia, osobowoscia prowadzacej, pomyslami, talentem, a przede wszystkim radami dla takich osob jak ja. Brawo dla Pani Niteczki, Kury D. oraz Bezdomnej Szafy ! Panie te sa dla mnie inspiracja i motywuja do dzialania !
Swoj glos oddalam jednak na… Bezdomna Szafe, dlaczego?
Pani Niteczka w tym konkursie sama sie obroni i rzeczywiscie zasluguje na wysokie miejsce. Gratuluje Pani Jolu !
Kura D. to dziewczyna z mnostwem pomyslow i zyjaca w swiecie swojej pasji… w konkursie pnie sie do gory wiec trzymam za Nia kciuki…
Moj glos otrzymala Bezdomna Szafa… spodobala mi sie szata graficzna, blog dla mnie jest bardzo czytelny. Szkolka to zakladka wlasnie dla mnie, jestem pod wrazeniem dzielenia sie swoja wiedza z innymi. Tutoriale… jak zrobic, jak pomalowac, jak przerobic… brawo ! A Pracownia to mistrzostwo swiata… to zakladka, ktora wlasciwie zadecydowala o oddaniu mojego glosu. Recenzja maszyn to to, czego szuka kazdy poczatkujacy, a nie zawsze moze znalezc na stronach producentow. Gratuluje !
Osobiscie jestem pod wrazeniem wszystkich blogow, ale glos mozna bylo oddac tylko jeden. Organizatorom gratuluje fantastycznego pomyslu na konkurs !!!
Pani Grażyno – okazało się, że jednak można głosować na kilka blogów, a jak się ma zmienny adres IP, to nawet codziennie. Ja niestety mam stały i na każdy ze z blogów, na które zaglądam, mogłam zagłosować jedynie raz.
Olga M.
ja zagłosowałam na „ Bezdomną szafę” http://www.bezdomna-szafa.pl/ ponieważ , szycie to moje weekendowe hobby i na blogach najczęściej szukam turtoriali i inspiracji do wykonania nie skomplikowanych rzeczy do ozdoby domu lub przeróbki ubrań w jeden dzień oraz porad z technik szycia i jest to nieliczny z blogów na którym znajduje się kilka turtoriali oraz szkółka szycia,
Aurelia M.
Po przeglądnięciu wszystkich blogów biorących udział, mój wybór padł na:
http://www.bezdomna-szafa.pl/
Myślę, że to nie przypadek, iż właśnie Bezdomna Wioletta, swoimi poczynaniami mnie zauroczyła. Przede wszystkim mam jej blog w moim czytniku,blogów, co już nie jest bez znaczenia. Tam kolekcjonuje tylko wartościowe , najlepsze blogi.na które naprawdę nie tracę czasu.
Które są naprawdę warte uwagi.
Czyli mój wybór padł na ten blog ponieważ:
Jest nieustająco inspirujący, pomysłowy, nawet super, krawcowa wiele się z niego nauczy.
A zamieszczane tutoriale, są tego doskonałym przykładem.
Doskonały graficznie.
Co najważniejsze… Bezdomna Szafa , wcale już nie jest taka bezdomna,
z ogromną przyjemnością, goszczę Ją w moim skromnym domu.
Z wielką niecierpliwością czekam na nowe wyzwania, oraz tutoriale.
że moje blogowanie ma sens i to już jest dla mnie nagrodą samą w sobie 🙂
DZIĘKUJĘ!
* * *
Mam ich dosyć sporo i często bywało tak, że w trakcie szycia zmieniałam igłę na inną, tą wbijałam na „moment” w szpilnik. Później zajęta szyciem, często zapominałam odłożyć do odpowiedniego pudełka i za dni kilka, to już w sumie nie pamiętałam do czego ta igła była *_*
Wiadomo, że igły powinny mieć swoje oznaczenia, które są w miarę ujednolicone globalnie, ale życie pokazuje, że jednak to nie jest regułą, a nawet w obrębie jednej firmy i to bardzo przodującej w tej dziedzinie, potrafią się trafić „kwiatki”.
Poniżej pokazałam igły, które są oznaczone fabrycznie… i tak igły do haftu na czerwono, do pikowania patchworków na zielono, a do drobnych stebnówek (np. na kołnierzu koszuli) na fioletowo. Musicie uwierzyć na słowo, że to ciemny fiolet 😀
Rozumiem, że Chińczycy nie bawią się w oznaczenia, pewnie ze względu na tempo pracy i oszczędność na farbie, ale dlaczego taka firma jak powyższa jedne oznacza, a innych nie, to zachodzę w głowę i pojąć nie mogę.
Na następnym zdjęciu pokazałam więc wszystkie nieoznaczone oraz sposób jak sobie z tym poradzić, gdyby przyszło nam ocenić pojedynczą igłę. Szczerze powiem, że moje „gołe oko” nie rozróżnia ich. Jedyne, które dają do myślenia, to igły do skór… zakończone jak miecz lewostronnie tnący w tym przypadku 😉
Przyporządkowałam lakiery do paznokci w takich kolorach, w jakich faktycznie te igły powinny być oznaczone fabrycznie i tak kolejno igły do dzianin na złoto, igły do jeansu na niebiesko, a igły do skór na brązowo. Podmalowałam je u nasady i tak jak to pokazałam poniżej, nawet leżące obok siebie nie jest trudno rozróżnić.
Nie robiłam zdjęć igłom uniwersalnym, których również mam spory zapas, ale te igły zostawiam bez oznaczeń. Teraz wiem, że jeżeli któraś nie ma na sobie koloru, to musi to być właśnie uniwersalna.
Na deser igły do jeansu wyprodukowane w Chinach. Na pierwszy rzut oka… igła jak setki innych, ale po dokładnym obejrzeniu, okazuje się, że rowek służący do prowadzenia nici znajduje się po tej samej stronie co spłaszczenie na kolbie.
Jak wiadomo w maszynach domowych mocujemy igłę spłaszczeniem do tyłu, a rowkiem do przodu. W starszych modelach maszyn bokiem, ale zawsze rowek jest po przeciwnej stronie niż spłaszczenie, a tutaj niespodzianka 🙂 Dlatego jak kupujecie w pasmanterii jakieś igły „no name”, warto sprawdzić, czy nie są „lewe”
Chyba, że ja się nie znam i czasami się nawleka igłę od tyłu? o_O
Nawet jej nie oznaczałam, bo i tak nie nadaje się do użytku, ale na tle innych zdecydowanie się wyróżnia, wszystkie są rowkami do góry i spłaszczeniem do dołu, ale ta jedna gwiazda jak widać chciała być inna 😉
Do tego zauważyłam różnicę w jakości igieł „no name” kupionych w pasmanterii w porównaniu z tymi firmowymi. Różnica jest bardzo widoczna gołym okiem. Począwszy od jakości wykonania ostrza i wykorzystanego materiału, na rowku kończąc. Chiński wyrób wypada blado.
Wracając do oznaczeń, teraz wbijanie w szpilnik nie jest mi straszne 😉
* * *
1. burda blog 4/2013 – ten numer ma się pojawić dziś w kioskach 😀
2. igły boringowe użycie – do dziś nie wiedziałam o ich istnieniu 🙂
3. jak drutować świnie – nie wiem jak, a co gorsza nawet nie wiem po co??
No i coś o mnie…
4. bezdomna wioletta z szafy pikowana – w sensie, że nowa nazwa cellulitu? Np pikowane udo? 😀
Pozdrawiam wszystkich i do następnego 😀
-
Alice
-
Monika
-
Monika
-
-
Aurelia
-
Agi z Agillionu
-
ukryte wątki
-
liwias
-
Zapomniana Pracownia
-
Maryś
-
Wiki
-
Dehaef
-
Ben Benkowo
-
Avrea
-
Wioletta G.
-
Gab
-
kobieta szyje
-
o-rety
-
UAreFab
-
Jomo
-
Jomo
-
-
Szyciowe Love
-
aleksandra-sz szyje
-
Karolina
-
ania
-
Ala
-
LolaJoo