Bluzka bazowa i kołnierzyk bebe

Do takich akcji najczęściej mnie popycha starsza. Bo ona chce taką, czy taką bluzkę, bo tutaj, czy tam widziała, a w ogóle, to ona jest zakochana w kołnierzykach itd…

No więc tak m.in. zaczęła się moja przygoda z kołnierzykami 🙂
Najpierw próbowałam na logikę z koła coś wytworzyć, bo szybko rach ciach i będę mieć z głowy, ale okazało się, że to wcale nie takie hop-siup, bo o ile szydełkowy kołnierzyk na bazie koła może się ładnie ułożyć, o tyle tkanina już tak nie chce i sterczy na plecach niemiłosiernie.

Zasięgnęłam wiedzy z mądrej książki pani Hanus i stworzyłam kołnierzyk bebe od podstaw jak się należy. Raz, a porządnie i więcej z kołami kombinować nie będę 😉
Kołnierzyk testowo uszyty i leży jak należy. Pokażę dopiero jak uszyję z właściwej tkaniny 🙂

Najpierw ze swojej starej bluzki z golfem (w której wieki nie chodziłam) stworzyłam jej bazę pod kołnierzyki.

1. Odcięłam golf jak widać, czyli troszeczkę wyżej niż plisa łącząca go z bluzką.

2. Na overlocku obszyłam, żeby nie leciały oczka, a szew był elastyczny.
Można obszyć również ściegiem elastycznym na maszynie
wieloczynnościowej lub zygzakiem.

3. Podwinęłam to co nad plisą do środka i przyszyłam ręcznie ściegiem elastycznym. To wszystko 🙂

C.D.N…

* * *

Odbiegając na moment od tematu…
Dostałam na maila prośbę o pomoc dla małego Olka i za pozwoleniem jego mamy postanowiłam, że opublikuję treść. Czasu jak widać jest niewiele, ale może jest ktoś kto również chciałby udzielić wsparcia.

Treść mailaWitam,

piszę w nietypowej sprawie. Mam synka Olusia, z połową serduszka, po udarze mózgu, z padaczką lekooporną, ma 3 latka nie mówi,nie chodzi, ma niedowład prawostronny, ale dzielnie walczy, bo chce żyć.
Przeszedł dwie operacje serduszka, teraz czeka na trzecią, ale ze względu na to, że w Polsce nie został zakwalifikowany, operacja odbędzie się w Niemczech u prof. Malca, jest to jednak kosztowana operacja.

14 kwietnia w 3 urodzinki Olka, w naszym mieście odbędzie się wielka akcja charytatywna, Szukamy sponsorów, jednak nie proszę o pieniążki, tylko o przekazanie jednego z Pani dzieł, które zostanie sprzedane na kiermaszu rękodzieł podczas akcji, a pieniążki trafia na konto Fundacji, której Olek jest podopiecznym.
O Olku można przeczytać na stronie internetowej www.olekpesta.eu oraz na fcebooku Olek Pesta-walka o życie. Zapraszam.

Będziemy bardzo wdzięczni za jakąkolwiek pomoc, za najmniejszą rzecz.

Nr kontaktowy do mnie 664 333 852.
Pozdrawiam serdecznie

mama Olka -Agnieszka Pesta

* * *

C.D.

Później przystąpiłam do pracy nad samym kołnierzykiem. Po rozwinięciu posta (bo tasiemiec wyszedł) będzie instrukcja krok po kroku jak taki kołnierzyk wykonać samodzielnie na własną szyję. Jeżeli chcemy taki kołnierzyk zrobić na niestandardowo szeroką/smukłą szyję, to zapraszam na kursik.

Osoby dorosłe, które mają standardowy rozmiar szyi, mogą sobie pobrać szablon, który przygotowałam dla córki. Przygotowałam go na bazie bluzki w rozmiarze M, ale rozmiar ciut większy, czy ciut mniejszy nie powinien odbiegać od tego.

Ambitnych i potrzebujących zapraszam do dalszej części posta 🙂

* * *

Nie jestem grafikiem, więc moje rysunki nie należą do najbardziej udolnych, ale mam nadzieję, że wszystko jest czytelnie pokazane i nie będziecie mieć problemu ze zrozumieniem kolejnych etapów.

1. Układamy szablon przodu i tyłu bluzki tak, aby łączyły się na linii ramienia.

2. Linię środka tyłu przedłużamy o 1,5cm (na rys. odc. 1-2)
Na linii środka przodu obniżamy punkt o 2cm (na rys. odc. 3-4)

3. Wspomagając się najlepiej krzywikiem, rysujemy nasz nowy podkrój szyi, wyznaczony przez nowe punkty 2 i 4. Użycie krzywika nie jest konieczne, ale ułatwia pracę i łuki są bardziej dokładne 🙂

4, Długość odcinków 2 i 5 oraz 4 i 6, wyznacza nam szerokość naszego kołnierza. Ja zrobiłam ją na 6cm tak jak sugerowała pani Hanus w swojej książce. Jednak to rzecz gustu i indywidualnych zapotrzebowań. Można ten odcinek skrócić bądź wydłużyć wg własnych upodobań.

5. Poprowadziłam sobie w kilku miejscach pod kątem prostym odcinki 6cm i narysowałam drugi łuk, czyli zewnętrzny brzeg naszego kołnierza. Punkt 7 wyznaczamy odmierzając 3cm od punktu 6.

6. Czerwona linia pokazuje wymodelowany przód naszego kołnierzyka i w sumie to już koniec.

7. Ta pogrubiona część wyznacza nam linię cięcia kołnierzyka.

8. W ten sposób powstała połowa kołnierzyka i aby go wykroić, układamy linią przerywaną (odc. 2 i 5) na złożeniu tkaniny.

9. Jeżeli chcemy kołnierzyk zapinany z tyłu, to wracamy do wcześniejszego etapu i modelujemy sobie tył (czerwona linia biegnąca od punktu 2)

10. Ten pogrubiony kształt, to nasz nowy kołnierzyk.

11. Taki kołnierzyk złożony z dwóch części, kroimy już oddzielnie.

Categories: Bez kategorii
  • Ja swój pierwszy kołnierzyk zaczerpnęłam z jakiegoś tam wykroju, na którym była koszula…poprostu odrysowałam sam kołnierz w inetresującym mnie rozmiarza a póżniej go wymodelowałam 🙂

    • W sumie fajny pomysł, ale dla mnie chyba szybciej było narysować 🙂
      Koszulowe miałam wszystkie do stójki i one nie układały się płasko… dość czasu straciłam na swoje "logiczne" wymyślania z koła, więc postanowiłam w końcu wziąć byka za rogi. Kiedyś byłam na kursie konstrukcji i modelowania odzieży i aż wstyd, że do tej pory się za to porządnie nie wzięłam 😉

    • Później tak się zastanawiałam, że faktycznie na kursie nic nie mieliśmy o kołnierzykach bebe i jedynie co przerabialiśmy, to modelowanie kołnierza koszulowego, że im więcej się klinów doda, tym bardziej będzie się kładł… więc na pewno masz rację 🙂

  • Elegancka instrukcja! Na pewno skorzystam w razie potrzeby. Dzięki!

    • Proszę bardzo 🙂
      Dla Ciebie wersja PDF powinna być jak najbardziej rozmiarowo dobra 😉

  • Ja od tygodnia jestem posiadaczką tej książki i codziennie ją przeglądam. co więcej – wykonałam nawet szablon bluzki bazowej w/g moich rozmiarów i jestem straaaasznie z siebie dumna, choć może się rozczaruję po uszyciu próbnego modelu?
    A choć grafikiem nie jesteś, to instrukcja wykonania kołnierzyka wytłumaczona jak przysłowiowej krowie na rowie – krótko, jasno i czytelnie! 🙂

    P.S.
    A skoro masz książkę o konstrukcji odzieży, to czemu, ach czemu do tej pory nie pokusiłaś się na stworzenie własnej formy tylko jojczysz, że nic w Burdzie na Ciebie nie pasuje, hę? :)))

    • No widzisz… jakoś tak pod górkę mam, ale chyba najbardziej to ta górka psychiczna 😉 No jakoś tak ciągle wychodzi, że nie wychodzi :))))

      Twojej bluzki za to jestem baaaardzo ciekawa i ciekawa jestem, czy będzie od razu jak ulał, czy trzeba ją będzie ciut podmodelować. Tak czy siak, chwal się 🙂

  • Też sobie przejrzałam tę książkę i nawet postudiowałam rozdział o kołnierzykach ale na razie nie było okazji, żeby z tego skorzystać. Tylko jedna uwaga, zapomniałaś dodać informację ile cm jest między pkt 6 a 7 – pani Hanus sugeruje tam 3 cm – warto to dodać, żeby była jasność 🙂
    pozdrawiam
    Renata

    • Dziękuję za czujność!! Oczywiście już poprawiłam :))))

      Kurczę opisywałam tak jak rozrysowywałam i nie odmierzałam tam 3 cm, tylko kąt prosty ^^
      W każdym razie kołnierzyk leży jak ulał i teraz muszę wykonać ich kilka, żeby miała się w co "przebierać" 😉

      Ja w końcu się kiedyś muszę zabrać za coś dla siebie, ale jakoś tak… z Burdy próbowałam i kiepściutko mi to wychodzi 😉

  • Kiedyś uszyłam sobie kołnierzyk wymodelowany w ten sposób – i nie byłam zadowolona… Ramiona jednak naturalnie opadają w dół, a kołnierzyk – nie… Wolę, kiedy przy szyi kołnierzyk podnosi się leciutko do góry, a potem opada łagodnie w kierunku ramion. Ale to ja tak wolę i nikomu tego nie narzucam 😉

    Ania

    • hmmm… no właśnie jak próbowałam sama wymodzić na bazie koła, to mi tak wychodziło stercząco. Z tego wykroju próbny wyszedł idealnie i opadał na ramiona, a na plecach nie odstawał.
      Uszyłam również z tej tkaniny, którą wybrała córka, ale tym razem ona z efektu nie jest zbytnio zadowolona… i coś mi tam marudzi, że może jednak nie bebe, tylko w szpic (zwariuję), ale sam kołnierzyk nie układa się źle.

      Jaką Ty metodę polecasz najbardziej?

  • I to się nazywa "porządna instrukcja"! Gratuluję! Szkoda, że jej nie wykorzystam ze względu na brak zaawansowanych umiejętności szycia 🙁

    • Dziękuję 🙂 Trzeba zacząć od podstaw, a zaawansowanie samo przyjdzie 🙂
      W tej dziedzinie jakoś specjalnie zaawansowana też nie jestem 😉

  • Pięknie wszystko wytłumaczyłaś! Ja kołnierzyk be-be robię "na oko" i nie zawsze wychodzi ale czasem tak mi się nie chce kombinować z wykrojem 😉 Że tym razem ściągnę sobie Twój plik 😀 Oleczkowi trzeba pomóc, nie można zostawić dziecka bez pomocy!

    • No żeby mnie się tak chciało kombinować z wykrojami jak mi się nie chce, to tonę kiecek już bym miała 😉

      JA oczywiście wspomogę, może i ktoś jeszcze będzie chętny przesłać jakiś fant, który wspomoże aukcję.

  • Fajna instrukcja, bardzo czytelna:) a jeśli chodzi o pomoc dla Olisia to pomagać można i trzeba…

    • Pomagać trzeba jeśli ktoś czuje, że chce, bo sami rodzice nie mogą mu tego zapewnić, bez wsparcia innych.

  • Fajny pomysł z tym golfem na pewno wypróbuję, ale co do kołnierzyka to będę musiała się jeszcze wiele nauczyć. Na pewno będę korzystać z Twojego bloga jako z "poradnika jak uszyć" jest dla mnie bardzo czytelny.
    Pozdrawiam Sabina

    • Cieszą mnie te słowa 🙂
      Wpadaj ile zechcesz 😉

  • tak kołnierzyki teraz w modzie 🙂 ,ale ja anty talent 😉

    • a ja anty-kołnierzykowa, bo nie lubię takich "osobno", ale cóż… nastolatka w dom, zachcianki w dom 😉

  • Gab

    A mogłabym pomyśleć, że taki kołnierzyk projektuje się prosto, a tu tyleż dziwnych rzeczy!

    • No właśnie też tak myślałam!

  • Pełen szacun za tak pracochłonną instrukcję 🙂

    • Co ja mam napisać? Dziękuję :))

  • No patrz, a ja całe życie "na OKO" krzywika jak nie ma tak nie ma 🙂

    • Aj tam Maryś… każdy widzi, że Ty masz inne OKO :))
      Widziałaś moje linie "od ręki"? 😛
      Przeżyć się da, ale precyzyjne to to nie jest 😉

  • Instrukcja perfekcyjnie przygotowana i zaprezentowana. Skorzystam 🙂

  • U pani Hanus jak zwykle wszystko jest bolesne i zawiłe dla mnie.

  • Dzieki wielkie, Dobra Kobieto, za wyjasnienie zawilosci tworzenia wykroju na ten typ kolnierzyka. Wlasnie skonczylam kiecke dla Mlodej Damy i jakos tak golo pod szyja wyglada. Wpadl mi w oko Twoj tutorial zaraz po tym, jak wstawilas go na bloga, wiec tylko odszukalam i w 5 minut mam gotowca. Przy okazji zaslonie zbyt mocno naciagnieta lamowke przyszyta przy dekolcie 😉

    • Proszę bardzo, cała przyjemność po mojej stronie 🙂
      Weź pod uwagę to, że ten kołnierzyk jest przyległy do szyi, czyli nie ma więcej w obwodzie niż bluzka koszulowa 🙂
      Zapomniałam o tym napisać, że jeżeli chce się większy podkrój, to trzeba uprzednio na takim powiększonym podkroju skonstruować kołnierzyk.