Piórnik

Dzisiaj chciałam pokazać piórniczek uszyty dla młodszej córki.

Piórnik został uszyty z nogawek starych dżinsów. Miałam przyjemność poszyć na pewnej maszynie, więc jak się do niej dorwałam, to na tych kawałkach nogawek, testowałam po kolei wszystkie ściegi na kolorowo i tak powstała bazowa tkanina… myślę, że bardziej dziewczęca, niż smutny jak na jedenastolatkę dżins.

Kolory takie, jak w rzeczywistości

Tutorial na uszycie kosmetyczki, w mniej więcej takim kształcie, znajdziecie u Tutinelli. U mnie są nieco inne wymiary.

Kolory na tym zdjęciu są takie, jak w rzeczywistości

W środku wszyłam podszewkę ze sztywnej tkaniny w motyle, nakrapianej złotymi kropeczkami 😉

Suwaczek lekko prześwietlony, motylki jak najbardziej naturalne

Dzisiaj było tak króciutko, więc dodaję zdjęcia Żorżet w czterech fazach:

1 – niczym niezmąconego snu
2 – snu w trakcie mojej zaczepki, czyli lekki przykurcz i próba dalszego snu
3 – „czego chcesz ode mnie kobieto?”
4 – zasłyszenia, że COŚ się dzieje w kuchni… pewnie podają JEDZENIE

Kolejna rzecz już się szyje. Pozdrawiam jeszcze weekendowo!

Categories: Bez kategorii
  • No ściegi wypasione, a ten ekspres…no i już ucieszona lookam na podszewkę i….motyle, o mamusiu, i to jakie, ale dorwałaś tkaninę zarabistą….Na tym trzecim zdjęciu to się żorżet radar włączył, ale oczyska ma. Ostatnio oglądałam filmiki na jutjub z jeżami pigmejskimi domowymi też są niewiarygodne.

    • Tkanina kupiona na allegro 🙂
      Żorżet (na czwartym zdjęciu) ma właśnie oczyska, które już WIEDZĄ, że ludzie JEDZĄ 😉

  • na początku patrze na te cudne sciegi na piorniku, potem widzę fioletową nakrapianą wstazeczke, podlinkowany tutek i te cudne motylki w srodku! super! kolezanki na bank beda jej zazdroscic 🙂 powiedz Wioletto, czy ten material motylkowy nadaje się np na patchworki? Ogladalam go kiedys na Allegro, byl tez na czarnym tle, ale w koncu odpuscilam. Teraz nie wiem czy dobrze zrobilam 🙂

    • ten materiał jest sztywny… dosyć mocno sztywny, wręcz lekko szeleszczący z wierzchu… patchworka bym z niego nie uszyła raczej… bardziej mi pasuje jako podszewka i to nawet nie do ubrań, a bardziej właśnie do piórnika i np toreb – jedną mam w planach, właśnie z ta podszewką 😉

    • A mi pasuje na wierzch na płaszcz – to taka solidna bawełna niczym żeglarskie płótno 😉

  • zazdroszczę takich ściegów
    moja Janoma też miała kilka ale teraz został tylko prosty i zygzak 🙁
    piórniczek pierwsza klasa !

    • dobry zygzak nie jest zły 🙂
      a to co się jej stało, że zapomniała o swoich dodatkowych ściegach?
      Za pochwałę piórnika – dziękuję! 😀

  • Bardzo fajnie prezentują się te ściegi. Ciekawy pomysł miałaś.

  • MOTYLE wymiatają – wiedziałam – hahaha ;))))))))))))))))))
    Ściegi ściegami, a ja i tak bym siedziała w piórniku w roli kredki (tej niebieskiej OCZYWIŚCIE)
    Ale cudo ♥
    A Żorżet bajerant/ka ;)))

    • a niby skąd wiedziałaś i KTO Ci powiedział?!

      Ty w roli kredki byś siedziała…. błagam, Ty CAŁA jesteś jak ta niebieska kredka przecież 😀
      Latająca i rysująca 😀

      bajerant/ka – mnie urzekło :)*
      (spójrz, na czarne umaszczenie nad jej oczami – prawie wygląda jak wytuszowane rzęsy, czyli chce być NIĄ ;))

    • Widziałam!!! 😉 Spojrzała mi na 5 zdjęciu w oczy z wyrzutem :)))
      A wiedziałam, bo powiedziała mi biała chmurka na niebieskim niebie, jak przelatywała nade mną 😛

  • zazdroszczę Ci weny do szycia,ja ją straciłam ostatnio 🙁 fajnie piórnik Ci wyszedł,tez lubię te kolorowe wzorki robić,fajna zabawa.
    kociak boski,jakbym swojego widziała 🙂

    • bo nasze koty mogą sobie łapy podać – Lucyfer i Żorżet wyglądają, jakby z jednego jaja się wykluły 😉

      a co do weny… ona sama do mnie przychodzi, do szafy… stuka w ramię i mówi "mamo" 😉

  • o rany ja chce takiego kota! 🙂 Na jakiej maszynie szyłaś te ściegi?

    • kota poluj szybko – PRZE-CU-DOW-NE zwierzątko!!

      Miałam przyjemność ujeżdżać Janomkę 😉

  • Zawsze uwielbiałem piórniki, gdzie wszystko się wrzuca w jedną komorę i spokój 🙂 Świetny jest!

    • ona zawsze miała poukładane w tym piórniczku z gumeczkami od pierwszej klasy, aż do tej (piątej) i w końcu powiedziała "chcę TAKI" – chciała i ma :]

    • Mądra dziewczyna! 🙂 Miałem podobnie, nawet kredki od najjaśniejszej do najciemniejszej układałem 🙂

    • a myślisz, że ona inaczej?? 🙂
      Ma dwa systemy układania kredek… od najjaśniejszej do najciemniejszej i w tęczę 🙂

    • ja zawsze w tęczę ;)))
      od białego do niebieskiego hihihi

    • oj ja w tęczę to nie tylko kredki układam … hihihihi

    • Maryś! Bo i Ty 5-scorpio i ona 5-scorpio, to co się chichoczesz? 😀

  • piórnik jest wręcz prefekcyjnie dopracowany:)
    bardzo mi sie podoba
    a kotek uroczy:)
    EMi

    • Dziękuję – starałam się bardzo 🙂
      Kotek – też uważam że uroczy… najlepiej jak jest jak najbliżej 🙂

  • Oj i mnie marzyłaby się taka maszyna co tak pięknie szyje na kolorowo. Piórnik wspaniały.Pozdrawiam.

    • hihi… na kolorowo, to nici 😉
      ale faktycznie… ściegi ma super 🙂
      Dziękuję 🙂

  • Agi

    Powaliły mnie motyle (a niby takie delikatne stworzonka) 😉
    Zaczynam dochodzić do wniosku, że czego się nie dotkniesz, jest po prostu świetne 🙂
    A Żorżet, to mogę oglądać, jako zakończenie każdego Twojego wpisu 🙂

    • powaliły, bo one są bardzo mięsiste i w dodatku pokryte złotem 😀
      nie wszystko, nie wszystko… ale dziękuję 🙂
      Żorżet – stempelek przystawiony na końcu każdego posta 😀

  • Śliczny piórniczek! Kurcze przydałby się taki nie powiem ale wiesz jak ja lubię szyć takie maleństwa choć piszesz, ze on taki mały nie jest. W każdym razie jest śliczny a przy okazji zaprowadza porządeczek w szufladzie czy na biurku 🙂 Żorżet jak zwykle rządzi 😀

    • Nie jest wcale taki mały, u Tutinelli kosmetyczka ma jeszcze większe wymiary i szyje się bardzo przyjemnie 🙂
      Żorżet rządzi najbardziej… i najbardziej w domu 😉

  • Bardzo dobry pomysł z tymi kolorowymi ściegami, piórniczek ożył i nastraja optymistycznie.

  • Piórnik bardzo fajny ale jeszcze fajniejszy zrobił się twój blog Wioletto. Przytulnie i w Twoim stylu. Kawał dobrej roboty 🙂

    • Bardzo dziękuję i miło mi, że przyjemnie Wam się zrobiło u mnie 🙂

  • wspaniały piórnik 🙂

  • Piórnik extra !

  • I to jest własnie to, co każdy uczeń powinien mieć w soim plecaku. Piórnik uszyty przez mamę/tatę. Piórnik wyszedł po prostu pięknie. Wpatrywałam się dłuższy czas i zauważyłam symetrię w ściegach. Pięknie zaplanowana i wykonana praca.

    • Córka lubi wszelki ŁAD… od teraz w piórniku go nie będzie mieć, to chociaż NA piórniku się pojawił 😉
      Dziękuję 🙂

  • Motyle wypasione. Superancki ten materiał. Skąd takie są?? Czy to tajemnica wojskowa??

    • Lola – z allegro – jest to elanobawełna sztywna, sprawdzałam ale ten sprzedający na razie jej nie ma więcej.

    • no nie wykupiłaś wszystko 🙂

    • zgadłaś ^^ no po prostu wzięłam co zostało, ale myślałam że rzucą coś jeszcze 😉

    • PS – Maryś kupując te swoje… zostawiła mi łaskawie tę resztkę 😉

  • Piórnik fajny, motyle cudowne w nim się ukryły, a Żorżet jak zwykle przywłaszczyła sobie post … oj psotka z niej :)))

    • Skarby trzeba ukrywać 😉
      No troszkę za bardzo psotka i już mogłaby spoważnieć 🙂

    • Ty się ciesz … że już taka duża … ja mam dwa szkraby kilkunastodniowe … te to dopiero szaleją hehehe :)))
      To przez tą torebkę wymiankową!!! Skąd wiedziałaś, że będą dwa??? Pewnie Żorżet za medium robiła :)))

    • Żorżet, to kotka czarownicy, to musi potrafić czarować 😀

  • Świetny piórnik !
    a ja mam ta tkaninę w kwiaty ! HA !

    • Dziękuję! 🙂
      w kwiaty? motylki 🙂

    • ja też mam, ale nie w kwiaty – a w motylki ;))) hihi

    • Maryś rozsiewa te motylki po całym blogowym świcie :))) hihihi :)))

  • Czemu ja już nie potrzebuję piórników??!!! Ten jest boski. Ale bardziej boski jest czworonóg – jakbym Małego widziała, dopiero hałasy misek z żarciem podrywają go na nogi :))))

    • Jak nie potrzebujesz??? Jak potrzebujesz :))) Np na kosmetyki :)))

    • No pewnie, że potrzebujesz, bo ja uszyłam kosmetyczkę w rozmiarach piórnika 😀
      Kosmetyczka podróżna, bardzo przydatna rzecz 😉

      Hałasy misek i wszystkiego co z szykowaniem jedzenia ma wspólnego ZAWSZE podrywają go na nogi 😀

  • Świetny piórnik. Testowanie ściegów na dobre mu wyszło. A kotka fantastyczna:)

    • Już dzisiaj wiem, że w szkole koleżankom też się podobał bardzo 🙂

  • Świetny piórnik, aż się chce do szkoły wrócić. A ja już się nie mogę doczekać czasów kiedy dziecię me będzie do szkoły chodziło. Może się podszkolę do tego czasu w szyciu i też będę tworzyć piorniki, worki na kapcie i inne cuda 😛
    A dla Żorżet to chyba osobnego bloga trzeba 😛 taki komiksowy – na prawdę się świetnie ogląda zdjęcia Twojego kota z tymi komentarzami. Się uśmiałam 😀

    p.s. przy okazji gratulacje wygranej maszyny w konkursie RETRO! Należało się Wam! A Maryś to bym drugą maszynę dała 🙂

    • trzecią chyba :)))
      Ale ja już swoja MAM i w dodatku w MOTYLE, a One nie 😛
      I moja jest POMNICZKIEM takim, że hohoho i też się strasznie cieszę, że zostały docenione, ale jakby nie zostały – to NASZA zabawa warta była dla tej niesamowitej, cennej przygody jaką BYŁA sama w sobie :)))
      I dla poznania ICH obu + FANTY osobiście ♥♥♥

    • U – Dziękuję bardzo :))

      Do tych worków i piórników dodaj stroje karnawałowe! 😀

      Kot pojawia się gościnnie… dzisiaj po obejrzeniu programu o kotach na kanale "Animal Planet" stwierdzam, że koniecznie przodkiem Żorżet musiał być jakiś bengal. Im bardziej z mężem zgłębialiśmy temat, tym bardziej jesteśmy o tym przekonani.

      M – zgadza się… i BEZ maszyny BYŁO WARTO! :)***

  • No to nie mam już wyjścia, jeśli moje Dziecko to zobaczy, to będę też musiała uszyć.. A moja maszyna szyje.. do przodu. I tyle:) 5 długości ściegu, które mogę ustawić to jedyne szaleństwo na jakie ją stać:)))

    Piórnik rewelacja:) Ten pomysł, te ściegi..:) Motyle schowane, ale też je widzę gdzieś na zewnątrz – może jako fragmenty torebki?:)

    Żorżet ma prawdziwie koci charakter, z oczu podobna jest do naszej Kiary – makijaż i lekkie, takie od niechcenia zmrużenie powiek:)
    Wioletto, ile ona ma lat?

    Pozdrawiam roześmiana?

    • To jak szyje prosto jedynie, to wyłącz jej transporter i haftuj swobodnie, po narysowanych wcześniej liniach 😉

      Żorżet jeszcze nie ma lat… ona ma dopiero ok. 7-8 miesięcy 🙂

      Makijaż… tak 😀
      Tak samo mi się z tym kojarzy, że kreskę ma zawsze idealnie na oku zrobioną… zalotnica 😉

    • Mądra, Bezbłędna Kobieto! Na to bym w życiu nie wpadła! Nie myślę o mojej maszynie jako o posiadającej jakiekolwiek udogodnienia i opcje, ma swoje lata (w dziesiątkach jej się już liczy), więc wiele jej wybaczam. Wygląda za to przepięknie:)
      Sprawdzę jak wyłączyć transporter i zamelduję się z wnioskami:) I, mam nadzieję, efektami.

      Żorżet jest w takim razie jeszcze kociakiem nieopierzonym! A już z charakterkiem:..) I umalowana, kokietka jedna:)
      Nasze koty skończyły wczoraj 5 lat i z tej okazji zrobiły sobie wyścigi po mieszkaniu, z odbijaniem się od ściany w przedpokoju (tak na wysokości ponad metr) przy zakrętach.. Wygląda na to, że nie zamierzają zestarzeć się tak szybko..;D

  • Hmm.. Jakoś niepewnie to wyszło:) Oczywiście wiem, ze jestem roześmiana, więc

    Pozdrawiam roześmiana:)))

    • No jakbyś tego nie dopisała, to nie wiedziałabym dlaczego zastanawiasz się nad uśmiechem 😀

    • :DDDDD

  • Czaderski piórnik 🙂 dobry pomysł z tymi kolorowymi ściegami, dzięki nim jest on niezwykły.

    Mam jeszcze pytanie z innej beczki… ten materiał w motyle jest podklejony jakby flizeliną, tak? Myślisz, że nadawałby się na zasłonki… kiedyś widziałam taki na all ale trochę się bałam kupować