Bluzka na ramiączkach z wykroju papavero
Jakiś czas temu uszyłam bardzo prostą bluzkę na ramiączkach z wykroju papavero. Pewnie niejedna z Was pomyśli, że to żadna filozofia… jednak ja jestem innego zdania 😀
Generalnie mam problem z tym, że górne partie ciała mam bardziej rozbudowane niż dolne i na zdjęciach to widać, że o ile dół bluzki mógłby być, a nawet jest ciut za luźny, o tyle góra jest opięta na maksa.
![]() |
tutaj sobie ściskam ciężki sprzęt |
Specjalnie ją założyłam na wyprawę do sklepu po sekatory, żebyście mieli ładne światełko, niestety deszcz i wiatr, który się nagle zerwał, to chyba przestroga, że ja i obiektyw skierowany w moją stronę w promieniu dwóch metrów, to zdecydowanie za dużo, no ale się starałam dla Was 😀
Może jak kiedyś będę mieć manekina, życie stanie się łatwiejsze 😉
![]() |
tutaj widać, że dół bluzki „dzwoni” |
Po pierwsze plecy okazały się za wąskie i nie bardzo wiedziałam jak sobie z nimi poradzić… to było jeszcze zanim LolaJoo zrobiła, z myślą o mnie, cudowny tutorial co robić w takich przypadkach. Jeżeli którakolwiek z Was ma problemy ze zbyt szerokimi lub wąskimi plecami, koniecznie musi zajrzeć do jej postów, poświęconych temu zagadnieniu 😀
Poradziłam sobie w tamtym czasie jak umiałam, czyli pośrodku pleców dodałam osobno doszytą plisę z guzikami, co poszerzyło mi je o jakieś 2-3cm. Widać, że w bluzce da się chodzić i nawet oddychać, ale zdecydowanie powinnam zrobić to poprawnie, czyli dodać już na arkuszu wykroju wg wskazówek Loli i z tyłu i z przodu… podejrzewam, że wtedy bluzka byłaby o niebo lepsza.
W samym wykroju oprócz dodania plisy na guziki, powiększyłam podkroje pach (spokojnie mogłam ciachnąć więcej) i zamiast odszyć, wykończyłam lamówką z tego samego materiału. No i najważniejsze… nie doszyłam falbanek na ramionach. Mam je wykrojone i obszyte, ale jakbym nie przykładała, upinała, przymierzała… czuję się jak pajac, albo co najmniej jak strojna lalka, bo wszystko sterczy 😀
Może to wina tkaniny, bo to niby batyst, ale jednak jakiś sztywniejszy.
Poniżej jeszcze macie zdjęcia na wieszaku, które pierwotnie miały iść jako jedyne na bloga, no ale w końcu na ciele układają się zawsze inaczej i żeby nie było, że proszę Bartasa, coby na modelach choćby bardzo okrojonych zdjęcia pstrykał, a sama jedynie wieszaczki przedstawiam.
![]() |
Guziczki z recyklingu, ale napis „KINO” mi się spodobał 😀 |
Na koniec jeszcze chciałam Wam pokazać bransoletkę, którą mam na ręce, a którą wykonała dla mnie starsza córka. Miałam złote serduszko, które zazwyczaj nosiłam na łańcuszku, ale się zerwał i póki co… czeka na naprawę. Zanim jednak ta chwila nadejdzie, mogę sobie spokojnie ponosić „serce na dłoni” 😉
Tutorial jak sobie taką wykonać znajdziecie u Joanki-Z
PS – tych co jeszcze nie wypełnili ankiety, u góry w panelu bocznym, zapraszam do zaznaczania swoich typów (można wybrać więcej niż jedną opcję)
-
Susanna szyje
-
LolaJoo
-
Susanna szyje
-
LolaJoo
-
-
LolaJoo
-
LolaJoo
-
-
Montownia Ody
-
Maryś
-
LolaJoo
-
Maryś
-
-
Monika
-
Kreatywna Gonia
-
liwias
-
Sistu
-
LolaJoo
-
-
Rolin Szyck
-
LolaJoo
-
Sagitta
-
Iris
-
U.P.
-
UAreFab
-
Uwalniaj swoje pomysły
-
Lil
-
na_wybiegu
-
-
na_wybiegu
-
longredthread
-
Jomo