Wyszperane w SH

Dzisiaj nie będzie szyciowo, a PRZEDszyciowo 🙂

Wybrałam się po nici zwykłe, białe… bo brakło, ale wstąpiłam do nowego dla mnie sklepiku SH na przeszpery. Wiele tam ciekawego nie było… wręcz powiedziałabym, że odpychająco strasznie (przez córkę ochrzczony nazwą „Żuldom” – zagroziła, że więcej w to miejsce nie wróci), ale siostrzenica zwróciła uwagę na dwie poszewki z satyny w panterkę i zamówiła sobie z nich piżamkę… zobaczymy jak mi wyjdzie 🙂
Pocieszające jest, że po uszyciu ZGODZIŁA się w niej wystąpić – YES!!

Na razie poszewki prezentują się tak

Mnie natomiast wpadł w oko kawałek całuśnej tkaniny „Hot Lips” – po raz pierwszy NOWEJ… i to  czystej bawełny drukowanej!
Uśmiechał się jak widać do mnie i prosił wręcz, aby go kupić… no nie zastanawiałam się wcale, bo są tego 2mb o szerokości 1,5m za jedyne UWAGA… 2zł!!

Na tym ogromnym kawałku, zdarzają się mikro-skazy w postaci dziurek, ale niewiele, więc co tam…

 
Grzechem było jej nie wziąć i nie uwolnić od reszty towarzystwa z „Żuldomu”, ale co ja z niej mogę uszyć? Motyw jak widać dosyć spory… drobne elementy, czy patchworki odpadają chyba. Będę wdzięczna za wszelkie sugestie 🙂 Pomożecie?? 😀

Dla poglądu co do wielkości wzoru, położyłam standardową szpulkę nici.

Categories: Bez kategorii
  • Hmmm … to chyba tylko jakieś całuśne poduchy … albo posłanko dla Żorżet 🙂

    • Żorżet i tak nie da się ułożyć na żadnym dedykowanym dla niej posłanku, zawsze połozy się tam, gdzie my 🙂

  • W każdym ciuchlandzie da się coś wyszperać. Ja jadę na łowy w przyszłym tygodniu 😀 Świetny ten materiał, taki pop-artowy 🙂

    • Okazuje się właśnie, że w każdym można… nawet w takim 😮

  • Też mam taki fajny SH gdzie są nowe materiały ,ostatnio kupiłam 10 m bawełny drukowanej w ptaszki z Ikea calutki, nowy, czyściutki kupon na wagę za 16 zł. Można tam też znaleźć nowe włóczki a ostatnio nawet cały zestaw włóczek wraz z drutami i wzorem oryginalnie zapakowany. Warto zaglądać do takich sklepów zwłaszcza jak się nie ma nadmiaru gotówki

    • no w tym można było faktycznie znaleźć wszystko… od standardowych ubrań, przez zabawki, buty, bieliznę… pościel aż do używanych rajstop… byłam w szoku. Tkanina jednak leżała tam i wyglądała jak nie z tej bajki 🙂

  • Może kolejne torby?,zasłoneczki?
    pozdrawiam serdecznie,
    K.

  • ps. lub fartuszek kuchenny, seksowny…;))

    • Fartuszek natomiast jest poważnie brany pod uwagę… bardzo mężowi się taki pomysł podoba 🙂

  • Popieram Teiwaz, fartuszek kuchenny całkiem nieźle mógłby wyglądać. Albo obiłabym nim krzesła mające stać w popartowym pokoju nastolatki!

    • Moje nastolatki nie mają niestety krzeseł w pokoju na razie 🙂

  • ale łowy …no fartuszek z tego zacny będzie

  • Agi

    Widzę, że łowy udane i aż chce mi się gdzieś na przeszpery (bardzo akuratne słowo) wybrać 🙂
    Całuśny materiał jest świetny. Co by z niego zrobić? hmmm, może torbę, może poszewki, ale mnie to by pasował jako spodnia warstwa jakiejś patchworkowej kołderki lub narzuty (wiesz, odkrywasz narzutkę a tu taka niespodzianka 😉

    • z tym spodem do patchworku, to niezły pomysł, obawiam się jednak, że pikówka załatwiłaby usta na amen.

  • O Agi poszła moim tropem, bo ja sobie wyobraziłam ZACAŁOWANE wnętrze nowej torby z Żorżet i… Zauważam, że KOT nie wziął udziału na zakończenie tego posta z opowieści "Żuldomowych" :)))
    A pidżama siostrzenicy też się niczego sobie zapowiada – fiufiu

    • Kot nie wziął udziału… zastrajkował 🙂
      Wnętrze torby… pomyślimy 🙂
      Piżamka zapowiada się dziko 🙂

  • Taki kawał całusnej tkaniny, że na torbe starczy, na podusię a jak bawełna to może jakaś ściereczka kuchenna, o albo pokrowiec na laptopa:] Podszewka zadziorna i strasznie ciekawam do czego jej uzyjesz. W miasteczku u mnie jest tzw. Park Żula hehe, na szczęście juz wykarczowany z krzaczorów, ale panowie od których nazwa chyba maja do niego sentyment hehe

    • Córka nazwała ten konkretny SH "Żuldomem", bo stwierdziła, że są tam jedynie rzeczy, które ktoś zabrał żulom i wsadził w to jedno miejsce 😀
      Faktycznie… obraz nędzy i rozpaczy.
      Laptopa nie posiadam na własność, a mąż wątpię czy chciałby hasać sobie z takim wycałowanym sprzętem 😀
      Poduszka, to kolejna rzecz brana pod uwagę 🙂

  • no zakupy przednie poczyniłaś! cena, za taki spory kupon tkaniny absolutnie powalająca, pozazdrościć
    co do "zagospodarowania" nabytku to pomysł z torbami lub fartuszkiem jak dla mnie idealny – całuśna torba 🙂 – super, a i krzątanie się w kuchni w takim oryginalnym fartuszku upłynie zapewne w miłej atmosferze

    • No właśnie ciężki wybór, a kawałek tkaniny tylko jeden 🙂
      Cena powalająca faktycznie… zaniemówiłam jak usłyszałam 😀

  • Ja też uważam, że fartuszek kuchenny z tymi usteczkami to fajna sprawa, ale także podszewka torby, albo poszewki na jaśki

  • piękny ten materiał z ustami

  • I jak tu nie kochać lumpeksów 😀 Można takie cudeńka wyrwać za grosze:) Tkanina w usta jest obłędna!!!! Możesz mi jednego całusa przesłać 😉 Ja bym uszyła z niej poduchę w stylu pop-art i nie robiła z niej niczego małego 🙂 Generalnie nie ciąć na mniejsze.

    • Właśnie nie chciałabym tego ciąć na zbyt małe kawałki… przynajmniej jakaś mała seria całusów 🙂

      …a którym całusem jesteś zainteresowana? 😉

    • Jako fanka różowego – wybieram różowy całus 😉

  • hihih żuldom 🙂 mam podobne podejście do tych przybytków jak Twoja Córka 🙂 Pokrowce na siedzenia w samochodzie. Normalnie czad. Jak nie będziesz jednak nic chciała zrobić to ja się piszę w kolejce i kupuje i sobie właśnie pokrowce do mojego pizdzika zrobię.

    • No z tymi pokrowcami miałabym problem… jak z takiego kawałka zrobić ich siedem? 😀

      Do tych przybytków nie mam jakiegoś uprzedzenia, jednak ten był wyjątkowy w swej "tragicznej inności".

    • uuuu no nie wiedziałam, że jeździsz autobusem 🙂

    • AA nie sorry autobus jest od 9 miejsc 🙂 ale fakt na większa ilość foteli się nie nadaje 🙂

  • Wioletto – ust korale cudne!:)) Podszewka do torby, to super pomysł, szczególnie jeśli torba taka raczej stonowana i grzeczniutka by była. Otwierasz – a tu szok-kiss:))
    Pop-artowa poducha Susanny też mi się podoba, im większa tym lepsza – może nawet ze dwie takie, do siedzenia na podłodze?
    Widziałabym te pocałunki jednak przede wszystkim jako ozdobne panele/obrazy na ścianie – te IKEOwe kwadraty z listewek obciągnięte materiałem – szok-kiss energetyczny we wnętrzu:))

    • O! na ścianie i na podłodze… ciekawe 🙂

  • hehe Żuldom, skąd to znam 😉 w takich miejscach jest kopalnia materiałów i pomysłów.. Sama ostatnio wyszłam z torbą po brzegi i zapłaciłam 26zł. Śliczny ten materiał w usta… hmm ja bym z niego szaloną kopertówke uszyła, troszkę większą z jakimś ''szaleństwem doszytym'' no i bym ją ze soba zabierała .. a co 😉

    • Kopertówkę, to jednak musiałabym machnąć baardzo sporą, żeby było wiadomo o co na tkaninie chodzi… ta opcja raczej odpada 🙂
      U nas nie ma kopalni materiałów w SH… to był pierwszy taki sklep, gdzie kupiłam tkaninę jeszcze w fazie nieuszytej… do tej pory jedynie zasłonki się zdarzały.

  • Materiał w usteczka świetny!!! Trochę zazdroszczę Ci Wioletto droga dostępu do sh gdzie są też materiały. U mnie nic takiego nie ma 🙁
    pozdrawiam serdecznie 😀

    • Tak jak wyżej napisałam.. u nas raczej też nie ma (przynajmniej do tej pory w naszym mieście nie spotkałam). Wczoraj ten "przybytek" znalazłam i mimo wszelkiej niechęci, będę do niego czasami zaglądać właśnie w nadziei, że jeszcze jakaś ciekawa tkanina się trafi 🙂

  • ślicznie wszystko wygląda

    Życzę miłego wieczoru i spokojnej nocy pozdrawiam cieplutko.Niech dobry sen, niczym piękny Anioł zawita w Twe progi.
    Niechaj przyniesie ze sobą odpoczynek błogi.
    A gdy już zaśniesz i cisza nastanie,
    niech bez żadnych zakłóceń będzie Twoje odpoczywanie
    aż do chwili, gdy nowy dzionek wstanie
    i uśmiechnie się do Ciebie na powitanie.

  • Niezłe łowy, a całuśny materiał cudny…ja bym z niego uszyła chyba torbę

    • Wiedziałam, że "co wszystkie blogowe głowy, to nie jedna moja" 😀

  • Popieram – z usteczek torbę zrób, będzie boska. Materiał na piżamkę jest genialny. I ten "żuldom" mnie rozłożył na łopatki :))))))))))) Tez mam w pobliżu takie SH, co zasługuje w pełni na takie miano :)))

    • Teraz nie mam problemu "co uszyć?", tylko "co wybrać?" 😉

      No dokładnie… byłam w niejednym sklepie SH… widziałam różne atmosfery jakie tam panują, ale to co jest TAM… to jakaś groteska.
      Pomijając dźwięki zza ściany jakie słyszy się w horrorach, córka wyczaiła, że sprzedająca trzyma sobie wodę do nawilżania palców (żeby jej zrywkę łatwiej było wysupłać)… w uciętym kadłubku lalki o.O

      No to powiedziała mi po tym, że jej noga więcej tego progu nie przekroczy 😀

  • Ale całuśny materiał! Pojęcia nie mam co z niego możesz uszyć, może fikuśne szorty na lato? :))

    • To dopiero takie szorty miałyby powodzenie ;D

  • Cudne materiały – jak dorobię się w końcu maszyny, to chyba zacznę chodzić po lumpeksach ;-)))))

  • Aż chciałoby się wyskoczyć do jakiegoś lumpeksu na łowy. Szkoda, że nie mam żadnego "pod nosem". Poza tym nie wiem dlaczego, ale nawet jeśli się wybiorę, zwykle nie mam szczęścia do tkanin… :/ Panterka czaderska (myślałam, że będzie na podszewki do toreb itp.;) ). Jeśli chodzi o wykorzystanie tkaniny w całuski, to ja chyba jednak stawiam na fartuszek 🙂 Pozdrawiam

  • Pierwsze o czym pomyślałam to pościel. Oczywiście sztukowana, bo materiału za mało np. poduchy w usta a kołdra biała lub różowa ( :/ ) z wykończeniem z resztek tkaniny czy jakąś ustną aplikacją 😉