Mikołajkowe poduchy

W tym roku do szkoły powędrowały dwie poduchy, bo każda z córek targała swoją dla wylosowanej przez siebie osoby. Taki zwyczaj mają, że w klasie jest losowanie i jeden drugiemu przygotowuje podarek za kwotę do 20zł.

Zawsze miałam problem z tym co włożyć do paczki za tę kwotę, bo same słodycze nabijają licznik ostro w górę. Na szczęście odkąd moje dziewczyny zamiast kupnych prezentów, zaczęły wręczać te uszyte, problem się rozwiązał, bo koleżanki już nie chcą nic innego i robi się nieraz koncert życzeń na wiele urodzin do przodu 😉

Tym razem nie było inaczej. Młodsza w wywiadach środowiskowych nie ma sobie równych i zawsze wie, co komu największą przyjemność sprawi. Jeżeli trzeba, to przekopie nowe/stare zeszyty „Złotych myśli”, podpyta kogo trzeba, gdzie trzeba, łącznie z ulubionymi kolorami, stopniem zakochania w poszczególnych idolach itd… Koleżanka, którą wylosowała ma swojego idola i jest nim niejaki Harry Styles, więc córka trzepocząc rzęsami, zapytała, czy dam radę… no jak mus, to mus… co mam nie dać? 🙂

Poduszka została wyprzytulana w ilości sporej i przyjmowała wszelkie piski zachwytu, nawet wśród co poniektórych nauczycielek, więc spokojna jestem, że zadaniu podołałam, bo opowieści młodszej nie miały końca 😀

Druga poduszka ma się nieco inaczej, tzn… w ogóle nie wiem jak się ma oprócz tego, że się podobno podoba. Starsza w wywiadzie koleżeńskim się nie sprawdziła jako osoba, która wytropi „co komu…”, więc szyłam na czuja, przy jej aprobacie. Zdecydowałyśmy zgodnie, że wizerunek tej pani, będzie bezpieczny. Wiemy, że siostra obdarowanej szaleje na punkcie MM, więc w razie wpadki… ma ją kto przygarnąć pod swoje skrzydła 😉

Wizerunki namalowałam farbami do tkanin, natomiast boczki doszyłam z tkaniny w paski ze wszystkim znanego sklepu IKEA. Wkłady również zostały tam zakupione.

Ciekawa jestem Waszej opinii co do samych poduszek, ale też tych w temacie organizowania Mikołajek w szkole i co w Waszym rejonie króluje w paczkach szkolnych i czy też Wasze dzieci bawią się w losowanie, czy raczej jest składka i wszyscy dostają jednakowe… a może wcale dzieci nie bawią się w Mikołajki?

* * *

PS – Wiem, że dzisiaj miało być ogłoszenie dot. Kornelii, ale muszę sobie dać jeszcze jeden dzień. Nie przypuszczałam, że będzie to tak trudne. Odwiedzam Was i myślę… myślę i odwiedzam.

Categories: Bez kategorii
  • Ja jeszcze na etapie przedszkolnym, gdzie wszyscy dostają takie same paczuszki (na szczęście pomysłowe i ciekawe, a dziś z okazji Mikołajek przyniósł m.in… świeżego ananasa!), więc wszystko przede mną!
    Ale MM uwielbiam i jestem pełna podziwu dla Twoich zdolności 🙂 Na takiej poduszce sny muszą być pełne blasku!

    • Blasku sławy i fleszy 😉
      Świeży ananas… daaawno nie jadłam świeżego 🙂

  • Wspaniale Ci wyszły te poduszki, świetny pomysł na prezent z okazji dnia św. Mikołaja. Jestem pełna podziwu, że te wizerunki namalowałaś, wyszły Ci rewelacyjnie 🙂 Mikołajki w przedszkolu/szkole jeszcze przed nami, mój synek skończył 13 miesięcy, więc jeszcze troszkę czasu mamy; choć przyznam, że ja już nieraz myślę jak to będzie w tej szkole itd. 🙂 Póki co obmyślam jakie by prezenciki stworzyć własnymi rękami 🙂 pod choinkę, bo św. Mikołaj w tym roku nas nie odwiedził… Ale w przyszłym to już koniecznie przyjść musi 😉
    Pozdrawiam serdecznie 🙂

    • Własnymi rękami lepiej, zdecydowanie lepiej 🙂
      W przedszkolu też dziewczyny dostawały jednakowe paczki, bo małe dzieci jeszcze nie potrafią się tak bawić, a lepiej żeby jedno drugiemu nie zazdrościło… choć i w szkole to się zdarza, że jedno dostanie taki, drugi siaki prezent i łypią oczami jeden przez drugiego 🙂

  • Wielkie WOW 😀 Piekne te poduchy! Nie wiem jak bym sie starala to nie namalowalabym takich obrazkow ( nawet z formami ). Co do Mikolajek to w UK ich nie ma. Natomiast baaaardzo ale to bardzo popularne sa kartki swiateczne i dzieci – zwlaszcza w mlodszych klasach – wymieniaja sie nimi tak, ze moj synio ktoregos roku mial ich caly plik 😀

    • Nie słyszałam o takim zwyczaju z kartkami, ale też musi być ciekawie, zależy co kto komu napisze :)))))
      A z szablonem pewnie nie byłoby to takie trudne 🙂

  • Poduchy są super 🙂 Co prawda nie znam tego pana więc o jego podobieństwa nie sposób ocenić, ale MM jak żywa 🙂 Na pewno będą pasowały do wielu wystrojów, więc na pewno się gdzieś wkomponują 🙂 A jeśli chodzi o mikołajki… to ja już jestem za duża na szkołę a za młoda na dzieci szkolne… chociaż sama bym się z takich poduch ucieszyła 🙂

    • ten pan to niejaki Harry Styles (już wyedytowałam wpis), idol wielu nastolatek :)))
      a MM jest wiecznie żywa 😀

  • super pomysł…
    Ja nie lubiłam klasowych mikołajek bo zawsze wylosowałam ogoś komu nie chciałam robić prezentu…no i było A zamień się…..
    Ale Ty znalazłaś super rozwiązanie:)

    • hahaha teraz jest nie inaczej z tym, że każdy by chciał wylosować kogoś innego, a najlepiej koleżankę/kolegę z ławki 🙂
      O ile młodszej nie przeszkadza kogo wylosuje, bo ona zawsze ma jakieś pomysły, o tyle starsza miała dylemat, dlatego tak postanowiłyśmy wybrnąć 🙂

  • Piękne poduchy 🙂 Na pewno obdarowane osoby będą bardzo zadowolone, no i świetne wyjście z problemu.

    • mam nadzieję, że dziewczyna od MM też będzie zadowolona, bo co do pierwszej nie mam wątpliwości 🙂
      ale nawet jak nie będzie zadowolona, to czuję że interes ze swoją starszą siostrą ubiją i też będzie zadowolona 😉

  • Podobają mi się!!! Ale to Ty sama malowałaś?! i co Ty jeszcze potrafisz? zadziwiasz mnie kobieto! Ja za takie poduchy to bym Mikołaja ściskała i ściskała:) Pozdrawiam!

    • przez ten płaszcz i brzuch, to nie wiem, czy Ty byś go objęła, bo Mikołaj jest raczej wypasiony, chyba że za szyję 😉

      Sama, nie sama… no wiadomo, że z rączki, to mi tak łatwo nie poleciało. Pędzel jednak trzymałam sama, ale podobizną musiałam się wspomóc, bo aż takich zdolności to ja nie mam 🙂

  • Wilka powiem Ci, że Harrego nie znam ale gdybym dostała taką poduchę to piszczałabym z zachwytu! Tak samo albo i bardziej piszczałabym na widok poduchy z MM 😀 Świetnie dobrałaś te pasy z tkanin IKEA, nadają poduszką charakterku 🙂 A teraz napisz proszę jakimi farbami malujesz, że nie usztywniają tkaniny na blachę 😀

    • Widzisz, pewnie nie jesteśmy z tej epoki, w której króluje Harry i reszta świty. To jeden z zespołu "One Direction", ale tylko tyle wiem, bo ani się w ich temacie nie ogarniam, ani nie słucham ich muzyki 🙂

      MM to dla mnie oczywista oczywistość, ale niestety nie mam pojęcia, czy ucieszyła obdarowaną 🙂

      Jeżeli chodzi o farby, to jest to ta, którą pokazywałam na zdjęciu przy okazji koszuli w kratkę. Nie powiedziałabym, że nie usztywnia w ogóle, ale sama tkanina jest, że tak powiem, bardzo mięsista… prawie obiciowa.

  • Kopara w dół i wielki ukłon za te poduchy! Genialne! Kolorystyka bardzo uniwersalna i ponadczasowa. Za MM dałabym się pociąć 🙂 może skopiuję pomysł od Ciebie, bo obie zachwycają 🙂
    Pamiętam, że u mnie w szkole (czy to podstawowej, czy gimnazjum) Mikołajki zawsze były "losowane". Co prawda też zawsze miałam problem z tym, co kupić, bo kwota nieduża, a pierdoły kosztują. W LO Mikołajki organizowałyśmy sobie z dziewczynami z paczki tylko i też było sympatycznie 🙂

    • Kolorystyka również bezpieczna, ale ja mam taką zachowawczość w naturze, że mało szaleję :)))

      Nie tnij się za bardzo, bo kto będzie mi później tak ładnie na zdjęciach wyglądać? :))

  • Ja uwielbiałam takie zdarzenia w szkole, to naprawde miły zwyczaj.
    Kwota rzeczywiście jest niska, u nas było tak samo. Ale może trochę to uczy , że nie koniecznie coś drogiego ma być fajne, a tanie to blee. Ja pamiętam np: bardzo mi się podobał, zresztą mam do dziś taki zamszowy piórnik, czerwono niebieski – jest boski i za kazdym razem jak na niego patrze – a generalnie jest w użytku 14 lat i jest nie do zdarcia, to myślę sobie o koledze od którego go dostałam . Chłopak jest chyba najbardziej stateczną osobą w kosmosie, a ja mu nadałam ksywkę "Tajfun" – przyjęło się na całego i do tej pory tak na niego mówimy 🙂 Naprawdę fajny chłopak. Dlatego mi się podoba ten zwyczaj w szkołach – dla mnie była to możliwość,właśnie do poznania się – bo trochę było trzeba pokombinować co się będzie podobać. Szkoda , że wtedy nie szyłam tak jak teraz 😛
    Poduchy dla koleżanek Twoich Córek są śliczne.
    Co to za Harry??
    Nawet tak wyużywana MM na sieden stron ciągle wygląda bosko – niesamowite to z nią jest, że tak ciągle trwa na piedestale.
    Teraz oglądam film o niej – Tydzień z MM – oglądam go oczywiście w ratach – trzeba podszyć coś ręcznie siadam puszczam film podwijam, 10 min mija to koniec sesansu – no i tak przez te 7 rat..jeszcze trochę do końca zostało… to ciągle się ogląda to z zainteresowaniem. … szkoda kobiety mi zawsze jakoś było….Sama MM byłaby zachwycona taką poduszką 🙂

    • a ja tak myślę i myślę, ale niewiele mi się rzeczy ze szkoły uchowało… a na pewno nie z mikołajek, może te ciągłe przeprowadzki się do tego przyczyniły…

      MM przemaglowana na wszystkim, we wszystkie strony i dalej trwa, a i nie podejrzewam, żeby jej urok przeminął 🙂
      Nic nie wiem o takim filmie, ale ja to się w ogóle mało w takich kwestiach orientuję… może kiedyś uda mi się go zobaczyć.

      Co do szycia, to wszystko przed Tobą, bo teraz nie dość, że szyjesz, to przy Twojej trójce na pewno Ci okazji ku temu nie zabraknie 😀

  • Ojh jakbyśmy dostały taką poduchę to piszczałybyśmy z zachwytu:D
    U nas dzieci na razie brak, wieć wypowiemy się za kilka lat;p

    • Co Wam powiem, to Wam powiem, ale Wam powiem… akurat przy malowaniu MM, to cały czas myślałam o Was, bo na FB ciągle jakieś zajawki z nią macie 😀

  • Poduchy są …niesamowite,sama malowałaś,jestem pod wrażeniem.
    A co do Twojego wyboru kto ma dostać Kornelię…nie zazdroszczę,sama bym nie wiedziała…poczekam cierpliwie,może nie dostanę zawału;)Pozdrawiam serdecznie.

    • ja właśnie jestem bliska takiego zawału, a wydawało się takie proste…

      Tak jak napisałam wyżej, malowałam sama i nie sama… jak większego talentu brak, to się trzeba różnie posiłkować, żeby cel osiągnąć 🙂

  • Piękne poduchy! I sama namalowałaś? Czy używałaś szablonu czy tak po prostu? Jestem pod wrażeniem 🙂

    • Tak po prostu z rączki, to nie… ale szablonu też nie, chociaż teraz, to się nad nim zastanawiam 🙂

  • Poduszki są super i choć nie znam Harrego, to poduszka z MM byłaby super prezentem dla mnie. U nasz w przedszkolu dzieci dostawały gry (dla wszystkich takie same), a w szkole rodzice składali się na drobiazg, jednak ja postanowiłam dla wszystkich dziewczynek zrobić kolorowe bransoletki i to był strzał w dziesiątkę (wszystkie dziewczynki były szczęśliwe). Pozdrawiam serdecznie.

    • Wcale się nie dziwię, że dla dziewczynek bransoletki, to strzał w dziesiątkę, bo każda chce być damą :)))))))))
      Super pomysł, naprawdę 🙂

  • Moje dziewczyny jeszcze za male na szkolne mikolajki, odpowiem za kilka lat ;))))
    a poduszki super – ja bym takie przygarnela z wizerunkami mojej familii ;)))

    • o widzisz… z wizerunkiem familii, to też ciekawy pomysł :))

  • No i nie marudź, że pędzelki lub inne takie Cię nie słuchają!!! ;P

    • a tam… gadanie. Nie słuchają, nie słuchają… ale jak widać przechodzą małą, małuteńką tresurę ;P

  • o ła!
    genialne te poduchy!

  • Piękne poduchy, a i prezent oryginalny. Takie robione ręcznie nigdy nie maja sobie równych, zwłaszcza jeśli są takie jak Twoje. Moja córa jest na razie na etapie przedszkola, więc wszyscy są obdarowywani jednakowo. Pozdrawiam

    • Ręcznie robione nigdy nie mają sobie równych, bo są od serca 🙂
      W przedszkolu też tak było u moich dziewczyn, ale to na pewno kwestia wieku 🙂

  • Nie wiem jak to wygląda w szkołach i przedszkolach, bo nie mam dzieci i sama w Polsce szkoły nie kończyłam, ale nawet teraz nie pogardziłabym taką poduchą szczególnie tą z MM, a ten Harry to chyba młodzieniec z boysbandu One Direction, coś tak mi się kojarzy ta jego fryzurka 🙂 Zgadłam?
    Super są! Podziwiam talent i cierpliwość 🙂

    • No jako jedyna go rozpoznałaś, widocznie bardzo młoda jesteś hihi 😉
      No kurczę… nie ma osoby, która nie lubiłaby MM? 🙂

    • No tak, młoda – prawie 30-ka na karku – to młoda przecież, nie? 🙂 a rozpoznałam bo mam świetną pamięć do twarzy 🙂 jak kogoś gdzieś raz zobaczę, później wszędzie rozpoznam 🙂

  • Bezdomna Wioletto z pięknej szafy – poduchy są mega odlotowe. Szczęka opadła mi na ziemię, jak doczytałam, żeś je sama farbami zmalowała:) Muszę teraz zębów po podłodze szukać:)
    Są niepowtarzalne.
    Pamiętam, że my też w podstawówce robiliśmy sobie prezenty. To oczekiwanie co tam kto komu podaruje było bezcenne:)
    Wioletto ściskam ciepło, bo dziś zimno:)

    • Powiem szafie, że jest piękna… może mi nieco urośnie, bo przyciasna się robi 😀

      Niepotrzebnie szczękę narażałaś na stłuczenie, bo ja nie maluję jak nasza Maryś… że tak z rączki, albo jak Ty te swoje cudne dziewuszki z kiteczkami 😀

      Odściskuję gorąco, bo zimno faktycznie daje się we znaki dzisiaj 🙂

  • I mój problem rozwiązałaś!! Dziękuję za inspirację!!!!

    • o proszę… przyjemne z pożytecznym 🙂
      Proszę bardzo i pozdrawiam 🙂

  • Dokładnie u mnie tak samo było. Losowanie i prezenty do 20 zł. Ja kupiłam kilka rzeczy za 15 zł i zrobiłam chłopcu wielokolorowy szaliczek włóczkowy. Ale nie wiem czy prezenta sie spodobały, bo dziecko zachorowało i nie bylo w szkole….

    • Jak szaliczek, to na pewno się spodoba, a teraz na zimę, to jak znalazł i dziękuję, że to napisałaś, bo zainspirowałaś mnie tym szaliczkiem bardzo, a jeszcze chwilka do gwiazdki jest 🙂

  • Sama malowałaś??? Cudo po prostu!!!

    • ehhh… no żeby tak z rączki sama, to też bym była z siebie niewymownie dumna 😀
      W każdym razie miło mi, że się podoba, nikt nie ma zastrzeżeń, to i jest nadzieja, że dziewczyna, która ją dostała (mimo, że cichutka i małomówna), też będzie zadowolona 🙂

  • Niesamowita jesteś! Poduchy przepiękne! Moja najstarsza córka tez miała losowanie w szkole i miała nadzieję na wylosowanie jakiejś koleżanki 🙂 trafił jej się chłopak i mamy nie lada problem, bo nie wiemy co mogłoby mu się spodobać.

    • U starszej (druga klasa gimnazjum), sporo chłopców dostało bilety… do kina, na kręgielnię, czy jakieś wejściówki na imprezy sportowe typu żużel, siatkówka itp. Z tego co mówiła, byli bardzo zadowoleni… więc może i Wam taki pomysł przypadnie do gustu? 🙂

      Wiem, że wszelkie skarbonki i kubki chińskie są plagą w szkołach i dzieci nie cieszą się zbytnio.
      Moja starsza zebrała już 3 skarbonki, więc w sumie ma 5… i jak słyszy skarbonka, to dostaje drgawek 😀

  • W klasie mojej Młodej Mikołajki przebiegają podobnie. Nawet kwota identyczna – 20 zł.
    Różnica polega na tym, że nie wiadomo komu robi się prezent. Dzieciaki dostają tylko numerki i wiadomość czy obdarowanym ma być chłopak czy dziewczyna.
    Trochę to utrudnia sprawę, bo nie wiadomo co ta osoba lubi. Najlepiej trzymać się bezpiecznych, około-świątecznych klimatów…
    A poduchy boskie po prostu! Nieźle się musiałaś napracować z tym malowaniem…

    • Faktycznie jeszcze ciężej by było, gdybym nie wiedziała kompletnie komu robię, ale pamiętam, że też tak w szkole miałam raz… każdy przynosił i kładł na zapleczu w tajemnicy przed innymi i później było wręczane przez kolegę przebranego 🙂

      Raczej wtedy królowały książki i słodycze 🙂

      Co do samej poduszki, to faktycznie zajęły mi o wiele więcej czasu niż mi się zdawało na początku, ale też wina bawełny, bo bardzo porowatą ma strukturę.

  • hihi jakoś się nie dziwię tym zamówieniom i piskom … sama bym chciała dostać taką cudna poduchę, uszytą i namalowana przez Twoje zdolne rączki 🙂
    Pozdrawiam ciepło

    • Miło mi ogromnie, kiedy takie komplementy od Was dostaję 😀

      Wiem, że dziewczyny w szkole się cieszą, jak dostają coś co jest zrobione z myślą o nich, bo celowane są w ich indywidualne upodobania 🙂

  • Poducha z Merlin jest boska! Ale ktoś musiał mieć radochę!!!

  • Ja bardzo lubiłam mikołajki w szkole. Zawsze czekałam na ten dzień. I do dnia dzisiejszego mam jeden prezent maskotkę renifera. Stoi sobie na półce kiedy nadchodzą święta. I zawsze sobie przypominam ten młodzieńczy cudowny czas.

    Poduchy są świetne.

    • a kto nie lubi mikołajek? 😀
      Fajnie mieć takiego reniferka z czasów szkolnych :)))

  • wszędzie losowanie…
    Poduchy są świetne. Przytuliłabym 🙂
    zapraszam i do mnie na moje pierwsze Mikołajkowe CANDY
    Pozdrawiam 🙂

    • może dobrze, że losowanie, bo jakby wybierali, to obawiam się, że niektóre dzieci mogłyby się czuć "niechciane" i robiłoby się przykro w takich momentach.

      Dziękuję za zaproszenie i komplement 🙂

  • nie przypominam sobie jakiś szałowych mikołajek u mnie w szkole… ale to tak dawno temu było ;-)) Poduchy super ;-))

    • u mnie też dawno, ale z dziećmi wszystko wraca :)))

  • poduszki super, super szkoda,ze lata szkolne za nami i niestety w naszej klasie póki co 3 klasowa kupuje prezenty jak zwykle trafione jak kulą w płot, ołówki i notesy ze sklepów po 5 zł, szkoda opowiadać, może w starszych klasach coś się zmieni. Pozdrawiam cieplutko Piecyk

    • …albo właśnie jak wyżej napisałam, skarbonka lub kubek z chińskiego sklepu (wiadomo… kwota trzyma) element dyżurny dla wielu. Wiem, że jedna dziewczyna w klasie u starszej dostała właśnie po raz kolejny skarbonkę i miała łzy w oczach, że córce aż było jej szkoda i mówiła mi o tym w domu. Na szczęście ona sama dostała kredki, a tego nigdy za wiele w jej przypadku i jest ogromnie zadowolona :))
      Skarbonka byłaby szóstą w jej kolekcji :]

  • Uwielbiam Marylin, mam jej plakat, kolczyki itp. 😀 Naprawdę, uwielbiam ją od pierwszego wejrzenia 🙂 Piękna poduszka!

    • kolczyki :))))))

      dziękuję w imieniu poduszki 🙂

  • Poduszki prześliczne – chyba podkradnę pomysł i w wolnej chwili (po odwiedzeniu IKEA) spróbuję stworzyć coś podobnego tyle że z Audrey Hepburn, którą uwielbiam:)
    A czy do namalowania tych postaci uzywałaś jakiegoś szablonu?

    Pozdrowienia!

    • Nie używałam żadnego szablonu, tylko przerysowywałam.

  • Wiola poduszki są bombowe!!!! oniemiałam jak zobaczyłam MM- sama ją lubię to powiem że wyszła kapitalnie na tej podusi. Ciekawa jestem jak wycinałaś szablon do malowania? nożyczkami czy żyletką?

    • No właśnie nie robiłam szablonu, ale nawet nie pomyślałam o tak oczywistym rozwiązaniu i na pewno teraz wypróbuję w ten sposób. Może nie będzie tak czasochłonne 🙂

  • Piękne 🙂 Zazdroszczę umiejętności krawieckich! Sama ich póki co nie posiadam ;]

    • Poduszki są bardzo proste w szyciu, więc szczerze polecam na początek, jeżeli ciągotki ku temu kiełkują w Tobie 🙂

  • Poduszki są wspaniałe- chyba nie sposób, żeby ktoś nimi obdarowany mógł się nie cieszyć. Taka na przykład ja skakałabym z radości z głośnym "yuuuuuupi!!!!" 😀
    Takie właśnie prezenty, ręcznie robione, w które ktoś włożył swój czas i wysiłek, wydają mi się najlepsze- o niebo lepsze od zalewającej sklepy- przed świętami zwłaszcza- i zewsząd widocznej chińszczyzny, brrr, aż mnie ciarki przeszły na samą myśl…
    Szczęściem mojemu dziecięciu dziś "stuknęły" dopiero trzy tygodnie, więc zanim Kornelcia pójdzie do przedszkola może coś się w tej kwestii zmieni, a nawet jeśli nie, to mamuśka ma dość czasu, żeby wprawiać się w rękodziele:D

    • Też nie lubię chińszczyzny, ale ja nabawiłam się tej alergii na nią, pracując swego czasu w hurtowni z produktami importowanymi z Chin… plastik-bombastik i nie kupuję tego nikomu na prezenty, bo to wyrzucone pieniądze, które jednocześnie zubożają nasz własny przemysł 🙂

  • Ale cudne poduchy!!

  • Prześliczne poduszki. U mnie w szkole był zwyczaj robienia prezentów, które wręczaliśmy przed świętami. Najczęściej prezenty były kupowane na odczep się. Na szczęście szkołę już mam za sobą.

    • Lepiej nic nie dostać, niż prezent "na odczep się". Ja szkołę swoją za sobą, ale wraz z dziećmi wszystko powraca 🙂

  • świetne są:)

    jestem pewna, że odbarowana MM też była zadowolona 🙂

    Pozdrawiam

    • Mnie też pozostaje w ten sposób myśleć 🙂
      Dziękuję 🙂

  • Poduchy świetne!! U nas w jednej szkole paczki "z urzędu" takie same, a u drugiego dziecka – losowanie – więc też będziemy coś same myśleć o hand made prezencie. :))

    • To życzę niebanalnego i trafionego pomysłu, bo to największą frajdę sprawia i obdarowanemu i darującemu 🙂

  • wow są super obie fajnie mieć taką zdolną mamę

  • Poduchy są boskie! Harego nie znam ale MM jak żywa!
    Na szczęście moje dzieci jeszcze nie dorosły do Mikołajek w szkole…

  • ślicznie wyszły te poduchy, bardzo efektowne.. Podoba mi się że malowane … 🙂 Szablon szablonem, ale trzeba też odrobinę talentu posiadać także pod wrażeniem jestem duuużym 🙂

  • bombowe te poduszki:)
    też bym piszczała z zachwytu:)

  • Świetne poduszki! Takie designerskie. 🙂
    Zapraszamy do oglądania ręcznie szytych, stylowych torebek oraz młodej, świetnie zapowiadającej się projektantki mody, zwyciężczyni konkursu na Najlepszego Projektanta Mody Dolnego Śląska 2012: http://surrealistycznyduettworczy.blogspot.com/
    Pozdrawiamy!