Kurier niedzielny donosi

Kurier niedzielny donosi, że w nowym numerze „Szycie Krok po Kroku” jest wzmianka o Bezdomnej Szafie, no nic tylko się cieszyć 😀

Znajduję się w bardzo miłym towarzystwie:
Kasi, która powinna być w Burdzie częściej, bo szyje takie ciuszki, że… mmmm,
Bartka, który jest rodzynkiem w naszej blogosferze i narzeka: „W Burdzie jest za mało wykrojów dla panów”, a Burda na to publicznie „No cóż, postaramy się coś z tym zrobić.” Czyżby? Oby!
oraz Płomiennej Wioletty – mojej imienniczki, która jest zwariowana na maksa.

Czy ja mogłabym sobie fajniejsze towarzystwo wymyślić? 😉
Jeszcze ta ślicznie różowa okładka ^^ (to nic, że pani na okładce trzyma parasol bardzo nienaturalnie)

No i jeszcze tym numerze konkurs się trafił. Kto pierwszy uszyje z tego numeru jakiś ciuszek i prześle na adres Burdy swoje zdjęcie w nim, otrzyma aplikator do dżetów Tchibo, ale to nie koniec… zdjęcia pierwszych pięciu osób zostaną opublikowane w wiosennym wydaniu Szycie Krok po Kroku.

Zostając w temacie Tchibo… sprawiłam sobie prześliczny rozpruwacz w ich sklepie ^^
Żeby on tylko był ostry chociaż w połowie jak jest śliczny, to byłabym zadowolona w pełni, a tak to cieszy moje oczy niezmiernie, ale tępy jak diabli… w życiu takiego tępego rozpruwacza nie miałam.
W moich oczach ratuje go jednak rączka, ale chyba mnie rozumiecie? 😀

W publikacji powyżej można przeczytać, że mam zacięcie manualne, a po rozpruwaczach widać, że nie jest to informacja z palca wyssana 😉
Z rozrzewnieniem wspominam czasy, kiedy końcówka była robiona ze stali nierdzewnej. Miałam taki jeden, ale za nic nie potrafię go znaleźć… może przy przeprowadzce odzyskam, bo szukanie w sieci jest próżne. Wszyscy oferują niestety to samo kruche „tworzywo”, tak jakby zapomnieli, że stal istnieje jeszcze w tych czasach. Co ciekawe, ceny niektórych sugerują lepsze wykonanie, a tu jak zwykle…

W międzyczasie popycham do przodu sześciokąty.
Wyliczyłam, że potrzebne mi takich kwiatków 63szt. na tę narzutę, którą zamierzam uszyć i już ta ilość została osiągnięta, więc pogrupowałam sobie sześciokąty w komplety kwiatków, połączyłam nicią. Teraz wyciągam taki plik i zszywam rozetki na gotowo.
Powoli to idzie, ale idzie. Za kilka lat będzie jak znalazł 😀

Categories: Bez kategorii
  • Sześciokąty robią wrażenie! Już nie mogę się doczekać efektu 🙂

    • uuu na efekt chyba będzie troszkę poczekać, choć każdą wolną chwilę poświęcam na gonienie końca. Dzisiaj na imprezce przy torciku kolejne 4 kwiatki uszyłam. Zawsze to bliżej niż dalej 😉

    • Fajnie mieć takie imprezki, na których można wyciągnąć szycie bez skrępowania. My do tej pory mieliśmy jednych takich gości.

    • U siostry nie czuję się skrępowana, tam zabrałam i sobie dzióbałam 😀

  • gratuluję 🙂 a tego cuda z sześciokątów już nie mogę się doczekać 🙂 pozdrawiam! 🙂

    • a nie ma się co spieszyć, bo jak uszyję narzutę wcześniej niż się przeprowadzę, to nie będę jej miała gdzie trzymać 😀

  • Gratuluję występu w burdzie 😛 a twórców Burdy trzymam za słowo, czyżby przemyśleli? 🙂 te kwiatuszki i zamiar zrobienia z nich narzuty zawalił mnie z nóg, powodzenia! Podziwiam 🙂

    • Dziękuję – miły to akcent, nie będę zaprzeczać 🙂
      Może przemyśleli, bo fajnie byłoby czasami coś skroić i nie myśleć jak przerobić krój z "epoki" na dzisiejszy 😉
      Co do narzuty – nie dziękuję, żeby nie zapeszyć. Przyrasta nawet szybciej niż się tego spodziewałam, ale jednak nadal to jest żółwie tempo 😀

  • Gratuluję Tobie popularności! Twojemu towarzystwu również 🙂 Szkoda, że nie mogę poczytać 🙁
    Z sześcianami dzielnie przeszywasz się naprzód 😉
    Rozpruwacz śliczny i pewnie dlatego nieużytkowy 😉

    • Dziękuję i informuję, że specjalnie dla Ciebie wrzuciłam skan tej strony na Chomika, żebyś na tym wygwizdowie sobie mogła też poczytać 😉

      Z sześcianami idzie, idzie i nawet to bardzo lubię. Zaczyna nabierać jakichś kształtów i już coraz bardziej mogę wyobrazić sobie gotowy efekt, chociaż do tego jeszcze daleka droga i kilometry nici 🙂

      Pewnie dlatego jest nieużytkowy i pewnie dlatego ujdzie mu to u mnie na sucho 😉

    • Kochana, a gdzie ja tego Chomika znajdę? Jestem ciekawa czy ten artykulik był przez Ciebie autoryzowany?

      Właśnie zauważyłam, że masz 777 obserwatorów 🙂

      I zapraszam do mnie po wyróżnienie! 🙂

    • Chomika już znalazłam – poczytałam, dziękuję! 🙂

  • gratuluje z calego serca zasluzonej popularnosci, a te szesciokaty przyprawiaja mnie o zawrot glowy…Mam rozpruwacz taki sam rownie tepy co ladny :))

    • oooo czyli widzę, że to nie było tak, że ja trafiłam na felerny, tylko projektant nie zawracał sobie głowy do czego mają służyć, bo w sumie po co, skoro tak ładnie się prezentują w kąciku szyciowym, że nic tylko patrzeć i patrzeć, a brać inny do ręki i pruć… a na tego dalej patrzeć i ew. do zdjęcia wrzucić, bo i jako model się świetnie sprawdza 😀

      Dziękuję za gratulacje i mam nadzieję, że sześciokąty po ukończeniu nie będą takich efektów ubocznych u Was wywoływać 🙂

  • Gratuluję lansu w Burdzie i to z tą piękną bluzką!

    Rozpruwacz hmmm jeśli nie jest ostry to dla mnie mógłby mieć rączkę nawet ze złota – nie wzruszyłby mnie, taka niewzruszona jestem ;P Co do jakości rzeczy drogich, to szkoda gadać, na ogół jest niestety taka sama jak tanich, ale to, że sprzedawane są w sklepie pod szyldem znanej marki pozwala na podniesienie ceny.

    Tylko 63 sześciokąty? Myślałam , że z 300 potrzebujesz 😉 One będą wkomponowane w coś nie sześciokątnego? Jaki masz plan? 😉

    • Lans bezdomnej żebraczki na murku cmentarnym, tylko stada kotów brak 😀

      Legenda:
      Bezdomna – sama ja
      Żebraczka – kto nie w temacie, to objaśniam, że Lola nas uświadomiła, że żebraczka z Barbie była krawcową (film do nadrobienia ;))
      murek cmentarny – mąż widząc zdjęcie zapytał – a wy to gdzies na cmentarzu robiłyście te zdjęcia?
      koty zwłaszcza bezdomne i dokarmiane pasowałyby do całości wizerunku jak nic 😀

      Rozpruwacz – jakby miał rączkę nawet ze złota, to bym na niego nie spojrzała, ale że ma te cholerne białe groszki na fioletowym tle, to ja spać w nocy nie mogłam i biłam się z myślami, że to obłęd dać za rozpruwacz ponad dwadzieścia złotych, przecież na pewno zaraz złamię… no ale… to było SILNIEJSZE… jak jeszcze zobaczyłam jak jest kiepsko wykonany i jak w ogóle nie pruje o.O to już w ogóle skapitulowałam, ale mąż widząc mnie jak się biję z myślami, czy nie iść i nie rzucić tym rozpruwaczem o blat w sklepie… obiecał, że mi go naostrzy – jakoś, ale naostrzy, żebym miała te GROSZKI NA FIOLETOWYM TLE i żeby moja pracownia nie była przez to tak bardzo niekompletna 😀

      Poprawka – nie 63 sześciokąty (bo z takiej ilości pewnie by dywan dla Barbie wyszedł do dużego salonu), a 63 kwiatki… kwiatki, które będą jeszcze w różowej otoczce, a później odseparowane ładnie 🙂
      Wyobraźnia mi podpowiada, że to będzie ładne i będzie dla młodszej córki, a jak wyjdzie nieładne, to będzie karnym kocykiem i już 😀

  • Gratuluję popularności! Ja kupiłam ten numer ze względu na wzmiankę o Szczecin Szyje, a tu więcej niespodzianek i znanych blogów!

    • Tak! Na odwrocie tej strony jest wzmianka o dziewczynach ze Szczecina, a wcześniej jeszcze galeria uszytych ubrań z innymi znajomymi twarzami 🙂

  • rety, a ja myślałam, że tylko ja mam zdolności łamania wszystkich rozpruwaczy :)))))

    • No coś Ty, ja też jestem uzdolniona 😀

  • Gratuluję artykułu w Burdzie :),
    faktycznie rozpruwacz świetnie wygląda, ale…. no właśnie – nie ma rzeczy doskonałych- jak już ładny to tylko do dekoracji 🙁

    • Dziękuję 🙂
      No jak nie uda się go naostrzyć, to będzie dekoracją, albo rozszarpywaczem 😉

  • Na pierwsze rzut oka podoba mi się to, co ta pani z okładki ma na sobie 😀 Znowu muszę się do empiku ruszyć 😛 Przy okazji poczytam o Tobie 🙂

    • Tak, ta narzutka z rękawami też jest w moim guście, tym bardziej że jestem zmarzluchem, to by i mi się przydała 🙂

  • Gratuluję artykułu 🙂
    Sześciokąty wyglądają wspaniale:) Ciekawa jestem efektu końcowego:)

    • Dziękuję!
      W mojej wyobraźni już widzę efekt końcowy, ale do urzeczywistnienia jeszcze troszkę czasu trzeba 🙂

  • Polowałam na tę Burdę ze względu na wykrój płaszcza, który w zapowiedziach wpadł mi w oko. A w środku niespodzianka – bo i ty, i Kasia, i Wiola i jeszcze Bartek na dodatek 🙂 Czyli blogi na które bardzo często zaglądam 🙂 Gratuluję publikacji i towarzystwa 🙂
    A jak cię znamy to na narzutę wcale nie będziemy musiały czekać tych kilku lat 😉

    • Nie no… po cichu też mam nadzieję, że szybciej uszyję niż za kilka lat, ale to taka ręczna dłubanina, że różnie może być, a szyję tylko w chwilach kiedy oglądam mecz, wiadomości, albo jestem poza domem, więc nie daję sobie krótkiego czasu na skończenie 🙂
      Etapy będę publikować co jakiś czas, żebyście dopingowały mnie, bo nic nie działa na mnie tak mobilizująco jak Wasze komentarze 🙂

      Towarzystwo w Burdzie mam genialne! :))) Też się ucieszyłam jak zobaczyłam, kto jest obok 🙂

  • Gratuluję publikacji 🙂 Kwiatki robią wrażenie, a efekt będzie pewnie oszałamiający. Jestem mega ciekawa 🙂 Pozdrawiam

    • Może nie będzie bardzo oszałamiający, bo to dość popularny wzór, ale też nie mogę się doczekać 🙂 Dziękuję 🙂

  • Po prostu DZIĘKUJĘ! Mnie najpierw zabrakło wyobraźni, a potem odwagi, bloga i konta f żeby oficjalnie napisać NIE ZGADZAM SIĘ!!!
    szyjąca bez bloga wnuczka krawca bardzo dobrego jakby natychmiast dodała moja Mama

    • Hmmm… dziękujesz mi i jednocześnie się nie zgadzasz, ale nie rozumiem za co i z czym? 🙂

  • Gratuluję !

  • gratuluję publikacji!:)

  • Gratuluję artykułu:) co do sześciokątów to poza efektem końcowym chętnie zobaczę jak to robiłaś bo to dla mnie czarna magia:) Pozdrawiam!

    • Bardzo proste, ale czasochłonne. W kolejnym poście pokażę jak robię 🙂

  • Rozpruwacz- posiadam orginalny z zestawu maszyny czyli ma ponad 30 lat i działa dobrze
    znowu hasło"dawniej to się solidniej robiło" wciąż aktualne

    • No właśnie ten co mi się "zasiał" pewnie za jakimiś meblami i najprawdopodobniej kot pomógł… też był taki stary, że nie pamiętam jego zakupu. W każdym razie niezniszczalny. Widocznie biznes się nie kręcił i zaczęli kręcić z jakością 😉

  • Czekam na narzutę, zapowiada się bajecznie:)
    Bardzo ładny ten rozpruwacz:)

    • To dobrze, że ktoś czeka, bo każdy doping jest dobry 🙂 Rozpruwacz śliczny i do tego bardzo wygodna rękojeść, szkoda, że ostrze takie do kitu 🙂

  • Jestem bardzo ciekawa tych kwiatków i co z nich powstanie ostatecznie 🙂

    • Narzuta do nowego domu 🙂
      Docelowo dla młodszej, bo starsza ma inne wizje 😉

  • O ho ho! Ładne kwiatki!;))))
    Skoro były już kwadraty z koszul i jest efekt, to i kwiatki będą wcześniej niż później:)))
    Pamiętam z czasów licealnych – wymarzyłam sobie kamizelkę z szydełkowych kwiatków, na jakąś konkretną okazję ją planowałam i dłubałam na przerwach, a później już nawet na lekcjach, pod ławką, a cała klasa mi kibicowała ("Ile już zrobiłaś?", "Dużo jeszcze zostało?";)))
    Kamizelka powstała, nawet wiązana. Znalazłam ją ostatnio w jakimś pudle, pokazałam Młodej, ale odmawia noszenia. Eeehhh…:))

    • eeehhhh te dzieciaki!
      No mam podobnie. Coś fajnego pokażę – "Co za lamus!" – więc potnę, wypruję zamek, pasek, odetnę nogawki na coś innego… a po kilku miesiącach (a dokładnie wczoraj, bo to o jeansy chodziło!) "oooo… takie śliczne pocięłaś… nie da się naprawić na krótkie? Są takie piękne!" – grrrrrr – nie da się!
      Samo życie 😀
      Co do narzuty mam nadzieję, że skończę ją w sam raz na przeprowadzkę i pikować będę na nowym miejscu, gdzie będę mieć więcej przestrzeni 🙂

  • Gratuluję "wzmianki" 🙂 A rozpruwacz hmm trochę wtopa, ja tam jednak przede wszystkim stawiam na praktyczność, więc z takim by mnie szlag trafił :/ Ale w sumie mi te "chińszczyzny" wystarczają, jeszcze żaden mi się nie połamał, więc nie wiem jak to robisz 😀

    • No niestety ja też na praktyczność stawiam, więc baaaardzo się gibałam na dwie strony "oddać – nie oddać", wygrała słabość do groszków na fioletowym tle jednak… cóż poradzić? 😉

  • Czytałam, czytałam:) Gratulacje! Miło jest czytać o kimś znajomym:) Ja właśnie wykończyłam mój rozpruwać, muszę nabyć kolejny. Mam nadzieję, że finał sześciokątny zobaczymy wcześniej niż za kilka lat!

  • no gratuluję!!! 🙂 oby tak dalej
    z niecierpliwością oczekuję końca pracy z sześciokątami, bo to co już widzę intryguje niesamowicie 😉

  • Widziałam, widziałam 🙂 Od razu przyuważyłam artykuł w Burdzie 🙂 Gratuluję publikacji 🙂 Dobrze, że napisałaś o tym rozpruwaczu, bo właśnie przez tą śliczną rączkę się na niego napalałam 😀 ale chyba zrezygnuję :/ Pozdrawiam 🙂

  • Gratuluję artykułu w Burdzie! Nigdy jeszcze nie kupiłam "Szycie krok po kroku" ale po raz kolejny przekonuję się, ze dużo tracę!
    Historia o bezdomnej żebraczce na cmentarnym murku spowodowała, ze prawie spłynęłam z krzesła :DDD Nieco otrzeźwiły mnie rozpruwaczowe problemy. Rozumiem Cię i wspieram, nie mogłaś nie mieć takiego z groszkami, trzymam kciuki za skuteczne naostrzenie. Ja mam jakieś szczęście, kupiłam 16 lat temu maszynę do szycia i dołączony był rozpruwacz. Ostry i trwały, pilnuję go jak oka w głowie, bo jakby mu się coś (odpukać!!!) stało, to…… 🙁

    • Ja też miałam właśnie taki rozpruwacz, jeszcze z domu rodzinnego! No i on się wziął i wsiąknął :/
      Dobrze, że mnie rozumiesz i wspierasz 😀
      a co do historii… no widzisz jakoś się to tak wszystko ładnie do kupy poskładało i pasuje jak ulał do mnie 😉

  • Pozdrawiam.
    Dziękuję za miły komentarz o moim blogu.
    Burdę mam i podziwiałam koleżanki po fachu.Gratuluję.

  • Gratuluję!! Artykułu i cierpliwości, 63 kwiatki dla mnie to przedsięwzięcie na całe życie. Pozdrawiam

  • Super miejsce w sieci – będę tu zaglądać częściej:) Mega inspiracje:)

    Pozdrawiam i zapraszam serdecznie do mnie
    http://www.esterlifestyle.com

  • Gratuluję! Pozdrawiam,I 🙂

  • Oniemiałam…. Kiedyś też szyłam, zamieniłam igły na grabie. Burda dalej inspirująca?

    • Oczywiście, że tak jeżeli tylko ktoś lubi szyć 😀
      Obawiam się, że pewnego dnia i do mojej maszyny dołączą grabie, ale mam nadzieję, że jej nie wyprą 🙂

  • Witam. Nominowałam Twojego bloga do nagrody The Versatile Blogger Awards
    szczegóły na moim blogu http://zapracowanamamaijejswiat.blogspot.com/

    życzę miłej zabawy 😀

    • Dziękuję!
      W jednym z kolejnych postów postaram się ujawnić kolejne fakty o mnie 🙂

  • Gratulacje 🙂

    zapraszam do mnie http://alex-faashion.blogspot.com/

  • Gratuluję!!! 🙂