Introwertyczka przy tablicy

Wczoraj otrzymałam wyróżnienie od mojej „setki”, czyli japkowej (setka, bo jako setna polubiła mojego bloga). Dziękuję!

Przyjemnie jest dostać takie wyróżnienie, ale jako typowa introwertyczka, mam problem z publiczną spowiedzią, więc bez fajerwerków będzie 😉

Spełnię jednak swój „obowiązek” i pobawię się z Wami w ujawnienie czegoś o sobie…

Zasady zabawy:                              

  1.Umieszczenie u siebie linka do bloga osoby, od której otrzymaliśmy nominację
  2.Wklejenie loga na swoim blogu.
  3.Napisanie 7 cnót, grzechów lub faktów o sobie.
  4.Nominowanie 10 osób.

no więc…
1. podlinkowałam japkową 🙂
2. logo wklejone
3. cnoty, grzechy, fakty…

  • dostałam nominację, za to, że koty moje się spodobały…
    TAK – KOCHAM KOTY, szczególnie kociczki, takie czarne damy 🙂
    …ale koty kocham w ogóle za to, że chodzą swoimi ścieżkami, za miękkość poduszek na łapkach… że nawet pomiędzy porcelaną przemieszczają się z gracją nie dotykając choćby wąsem przeszkody… za to, że mruczą, za to że hipnotyzują spojrzeniem… za tą kociość i dzikość 🙂
    Kotom jestem w stanie wybaczyć wiele… nawet jak psocą, to mnie rozczulają.
  • kawa – napój życia… piję tzw. deser kawowy w kubku, czyli:
    miarka kawy rozpuszczalnej, 2 łyżeczki cukru, 3/4 wysokości wody, 1/4 mleka… i tak cały dzień…
    herbata – tylko z mlekiem
  • jestem introwertyczką… odludkiem, zamkniętym w szafie (jestem jednak życzliwa ludziom)
  • kolory – czarny, biały i fiołkowy (inne też, ale za tymi dopiero) – na modzie się nie znam
  • nienawidzę dostawać kwiatów ciętych… wolę kiedy wciąż rosną, choćby w doniczce.
  • najbardziej lubię jeść gotowane, ciepłe pachnące ziemniaki… z prawdziwym masłem, albo kwaśną śmietaną, bez innych rzeczy bym przeżyła 🙂
    Kuchnię natomiast UWIELBIAM hinduską… taką na maksa ostrą… taką, że inni wymiękają, a ja się delektuję.
  • nienawidzę gadać przez telefon – zmora naszych czasów. Doceniam ten postęp techniki, kiedy możemy zadzwonić i zamówić taksówkę, załatwić milion innych spraw szybko, ale dostaję białej furii, kiedy ktoś do mnie zadzwoni i chce rozmawiać „o pogodzie”, albo kiedy rozmowa rozciąga się w czasie i trwa nie minutę, czy dwie… a piętnaście… czy jeszcze dłużej.

4. Rozdanie nominacji…
…podam m.in. blogowe świeżynki, które dopiero zaczynają swoją drogę z blogowaniem, a może dzięki tej zabawie uda nam się je bliżej poznać 🙂
Intensywnie Kreatywna – za wszystko.. za wulkan energii jaki w niej siedzi, za jej wpisy dzięki którym mam stałą lekturę do czytania (czytałam jej wpisy długo przed tym, zanim sama zaczęłam prowadzić bloga), za to że nauczyła mnie dziergać ażurowych serduszek i bije z niej życzliwość do innych – i za to, że ona naprawdę intensywnie wszystko dzierga! Nie wspominając już o tym, że przez jej kocie wpisy chęć posiadania kota, przerosła zdrowy rozsądek 😛
Aktoza – za niesamowite kreacje teatralne i piękne gorsety. Jej prace mnie fascynują 🙂
Agilion – za piękną różę i mimo krótkiego stażu, ciekawe posty i jeszcze ciekawsze prace
Mak na sercu – za zygzaka i za dobre serce
AnaYo – bo lubię do niej zaglądać na bloga, gdzie czuję się swojsko
BartasDe – za niesamowity początek przygody z szyciem, taki początek, że szczęki spadają
LolaJoo – za jej poczucie humoru
kura.D – bo potrafi rozpętać niezłą AKCJĘ!
ufff… 😉
Na koniec Żorżet w bibliotece 😉

Categories: Bez kategorii
  • Bardzo mi miło, że zechciałaś napisać parę słów o sobie.. 🙂 Jeśli chodzi o rozmowy telefoniczne, to mam dokładnie tak samo! 🙂 Pozdrawiam ciepło

    • Dziękuję za wyróżnienie mnie i zaproszenie do wspólnej zabawy. Nie jestem co prawda fanką wszelakiego rodzaju łańcuszków, ale co tam… raz się żyje w końcu… nie? 😀

  • jak skubaniec oczytany ;o)

    • Oj tak… siłą go trzeba zganiać jak się wpasuje w książki 😉

  • Ojej, ale mnie porobiłaś 😉 No cóż, wieczorem się na blogu uzewnętrznię, ale najpierw tutaj…
    Też jestem introwertykiem i też lubię kuchnię hinduską, ale potem mam palące problemy 😉 I jeszcze jedno, nienawidzę telefonu, ale o tym będzie już więcej na blogu 😉
    Pozdrawiam gorąco!

    • No widzisz… ale Cię porobiłam 😀

      Właśnie sporo narzeka na palące problemy, a ja szczęściem sama nigdy tego nie doświadczyłam, chociaż przez 3 lata żywiłam się tylko taką kuchnią. Widocznie urodziłam się, żeby te smakowitości jeść 😉

  • Naprawdę nigdy bym nie pomyślała, że jesteś introwertyczą zamkniętą w szafie:) Chociaż i ja od dłuższego czasu jestem raczej odludkiem… Przez telefon też nie lubię gadać z nikim poza Mę-żulem.
    Uściski i czochrak dla Żorżet – mam nadzieję, że jużda się wyczochrać:)
    :*

    • Pozory mylą 🙂
      Jestem zamknięta i to, że piszę pozwala mi się pokazać taką, jaka jestem naprawdę… wewnątrz 🙂

      Żorżet jeszcze nie przyjmuje uścisków, czochracze jedynie po główce… ojjj na takie czochrańce, to się nastawia i włącza wszelkie membrany 😀

  • "jestem introwertyczką… odludkiem, zamkniętym w szafie" co do tego cytatu nie mogę się zgodzić (no chyba, że akurat siedzisz w szafie i szyjesz 🙂 ) wszędzie cię pełno… wchodzę na fejsa -> Bezdomna, wchodzę na forum -> Bezdomna, otwieram lodówkę -> Bezdomna 😀

    Po za tym lubimy taką sama kawę tyle, że ja od roku piję bez cukru :*

    P.S. Dziękuję za nominację 🙂

    • No widzisz? Jak to dobrze, że jest internet i mogę Ci zajrzeć nawet do lodówki dzięki temu 😉

      Zdziwiłabyś się, jaka jestem małomówna w rzeczywistości… odzywam się kiedy naprawdę muszę, a tak to ograniczam się do obserwacji głównie 🙂

  • Serdecznie gratuluje wyroznienia!
    Zdjecie kota jest fenomenalne !!!!
    Pozdrawiam !

    • Dziękuję i pozdrawiam również 🙂

  • ojaj no to się zarumieniłam. Dziękuje bardzo za wyróżnienie.

    • Cała przyjemność po mojej stronie 🙂 Akcja – podróż Joanki-Z po Krakowie – powaliła mnie 😀

  • dzięki:) ale co ja napiszę? 🙂 też kocham koty:) ale chwilowo mam tylko koty sąsiadów na balkonie:)siadają na parapecie mojej pracowni i kukają co nowego szyję:)

    • Co napiszesz, świętą prawdę i tylko prawdę 😉
      Ja też do niedawna miałam jedynie kota Intensywnej do oglądania… a do głaskania, to już żadnego 🙂

  • Wyspowiadam się przy okazji następnego wpisu, a co mi tam! I akurat ja rozumiem ta introwertyczkę w życiu, niekoniecznie w tym wirtualnym. I dziękuję ślicznie za te wszystkie komplementy w uzasadnieniu nominacji 🙂 Iiiiii zdjęcie Żorżet w bibliotece jest boskie. Mały jak był malutki robił podobne rzeczy 🙂

    • Komplementy zasłużone jak najbardziej 🙂
      U mnie malutkie jest po zabiegu i lata w "piżamce" ochronnej po domu. Zachowuje się jednak od tamtej pory jakby nie wiedziało, że jest małe i jeszcze przymknę oko na psoty… po prostu nie to samo kocię o.O

  • A ja właśnie przy wspomnianej kawie poczytuje i podziwiam Żorżeta, pomimo ogromnego zamiłowania do zwierząt rasy przeciwnej 😉

    • Ja miłość w całości oddałam kotom, rasy przeciwnej się lękam 🙂

  • Wow, dziękuję serdecznie za wyróżnienie 🙂 Uzasadnienie "za dobre serce" zobowiązuje do końca życia, ale mogę obiecać, że zrobię wszystko, żeby serca nie zmieniać 😀

    Chciałam zauważyć, że Żorżet ciągnie do Tomka… ma trochę smutne oczy… wygląda na to, że kicia marzy o czymś/kimś… Żorżet ma zakaz widywania się z Tomkiem?? Może tylko o nim czytać i marzyć? ;)))

    • Naprawdę ciężko uchwycić prawdziwy wzrok Żorżet… kocię przeważnie ma zaciekawione spojrzenie i takie kurwiki w oczach 🙂

  • czytelnik pierwsza klasa.
    wpadłam dziś przypadkiem i już zostaję 🙂

    • Witam u mnie, bardzo mi miło 🙂