Sukienka z Burdy, tylko której?

Sukienka uszyta była jeszcze na początku października na życzenie nastoletniej Zuzi.

Zuzia jest w wieku mojej starszej córki, czyli ma prawie 16 lat. Chciała sukienkę na wesele grzeczną, ale jednocześnie z jakimś pazurem. Pazura sobie wymyśliła w postaci wycięć po bokach 🙂

Sukienka jest wymyślona w całości przez nią. Wyjaśniła mi dokładnie jak sukienka ma wyglądać i zaczęłyśmy przeglądanie stosów Burdy.

Góra została znaleziona i częściowo zaakceptowana w numerze 10/2012 model 127. Częściowo, ponieważ dekolt został delikatnie skrócony i pogłębiony wedle wytycznych.
Dół został uszyty wg modelu 107 z Burdy 11/2007. Tutaj obyło się bez poprawek, jednak pomięte zostały kieszenie.
Dodatkowo Zuzia zażyczyła sobie, aby obydwie części łączył pasek w  kolorze spódnicy.

Góra została odszyta na podszewce tak, aby wszystkie szwy były ukryte w środku, przez co niektóre szwy musiałam wykonać ręcznie.
Pasek również zrobiłam z ukrytymi szwami, aby nigdzie z prawej strony nie było stebnówek, więc jego dolną część również przyszywałam ręcznie.
Spódnica jest bez podszewki, ponieważ jej rolę pełniła osobno uszyta halka lekko usztywniana.

Sukienka była dla mnie sporym wyzwaniem, ponieważ miałam okazję wykonać tylko jedną przymiarkę, ponieważ Zuzia mieszka dosyć daleko.

Poniżej możecie obejrzeć jej zdjęcia, które zrobiła wraz z koleżanką na potrzeby bloga już jakiś czas po weselu. Pogoda niestety nie była zbyt słoneczna.

 Tutaj widać wycięcia, o których wspomniałam.

 
 

 Troszeczkę wnętrza tuż po uszyciu.

 Sukienka zapinana z tyłu na kryty suwak.

Dostałam również wyróżnienie od Vayle by Me, która została zobligowana do zadania jedenastu pytań wytypowanym osobom. Dziękuję za wyróżnienie i poniżej ciekawi mogą przeczytać moje odpowiedzi 🙂

  1.Co Cię skłoniło do założenia bloga?
O założeniu bloga myślałam dużo wcześniej, jednak dopiero konkursy Łucznika organizowane na FB, zmobilizowały mnie ostatecznie. Łucznicy sporo namieszali w moim życiu blogowym, przez co czuję do nich ogromny sentyment 🙂

  2.Jaki jest Twój ulubiony film?
Wszelkie wersje Sherlocka Holmesa.  Nie ma znaczenia, czy to jakiś retro serial, najnowsze produkcje, w których doktorka gra cudowny Jude Law, czy czadowy serial na BBC, w którym Sherlock żyje w czasach internetu i telefonów komórkowych.
Wszystkie oglądam tak samo namiętnie, nawet widząc po raz kolejny 🙂
Poza tym uwielbiam brytyjskie klimaty.

  3.Z czego jesteś najbardziej dumna?
O matko… tyle tego jest, co wybrać? ;P

  4.Jakbyś określiła swój styl ubierania się?
Nijak 😀 Jest coś takiego jak zwyczajna klasyka? 🙂

  5.Gdybyś mogła wybrać kim byś była?
Swoim kotem, bo ma dobrze 🙂

  6.Wybierz: pikantne, słodkie, słone, gorzkie czy kwaśne?
Słodkie i pikantne, reszty nie toleruję.

  7.Jaka jest Twoja ulubiona potrawa?
Ziemniaki ze śmietaną biją zawsze wszystko na głowę!

  8.W jakiej muzyce gustujesz?
Od momentu kiedy moje dziewczyny są nastolatkami, unikam muzyki jak ognia. Mam dość w kółko powtarzających się rytmów i wersów, ciągłego hałasu… kocham ciszę 🙂

  9.Jakie jest Twoje ulubione wspomnienie?
 Nie wiem czy ulubione, ale często mi wraca wspomnienie kiedy miałam jakieś 2-3 latka. Wychylałam się z tapczanu (który był brzegiem) nad podłogę (która była wodą) i nabierałam wodę do niebieskiego, kwadratowego, plastikowego wiaderka, pełna strachu, żeby nie wpaść do wody i nie utonąć. Wiadereczko zostało później przerobione przez moich braci na domek dla ich chomików… czyli oderwali biały uchwyt, odwrócili do góry dnem i wycięli otwór, żeby chomiki mogły wchodzić. Byłam za mała i nie dawali mi bawić się z chomikami, więc wiaderka nie mogłam odżałować i im wybaczyć.

  10.Co Cię uspokaja?
Czytanie najbardziej.

  11.Jaki jest Twój ulubiony zestaw kolorystyczny?
Czarny i biały oraz ich wszelkie kombinacje i mieszanki w każdych proporcjach plus… lilakowy, a najlepiej w białe groszki 😉

Categories: Bez kategorii
  • ależ cudnie było mieć 16 lat 🙂 i można było hulać w takich sukienkach 🙂

    • Asiu! – przecież Ty wciąż mogłabyś hulać w takich sukienka, nie widzę żadnych przeciwwskazań! Bo sukienka śliczna jest i wcale nie ograniczona wiekowo ;D

    • Wiekowo nie, tylko pojemnościowo, ale z pewnością Ty nie masz przeciwwskazań szczupaczku 🙂
      Tak gadasz Lola… chciałabyś mieć znowu 16 lat i znowu się uczyć szycia? 😉
      Iwonka masz rację, ale Ty też wyglądasz jak szesnastolatka 😀

    • hihih Iwona Mati pewnie by mi wrzucał przez tą dziurkę jakieś dziwne rzeczy ahhahaha 😀 Kurde , Wiola chciałabym mieć 16 lat znów, nie mówię, że z tymi 30 mi źle….choć za trzy tygodnie już zero zniknie aaaaaa, ale miałam strasznie fajne życie 🙂 jak miałam 16 lat 🙂 Teraz też…no ale trochę mniej problemów wtedy też było 🙂 .Ale nie chciałabym zawrócić czasu, jeszcze bym Was nie poznała i co wtedy?????!!!!! 🙂 A co do Iwony Wiolu masz rację jak nic 🙂

    • No właśnie! Jeszcze bym Cię nie poznała i o lamówce do mojego nowego żakietu mogłabym jedynie pomarzyć!!

    • Hahahahahaha!!! Lola – rozwaliłaś mnie, tekst roku w kontekście: "Mati pewnie by mi wrzucał przez tą dziurkę jakieś dziwne rzeczy" !!! :DDD
      Ja teraz wspominam moje 16 lat dobrze, ale wtedy… – należałam do wojujących nastolatek a moi rodzice do wymagających i te ciągłe walki z rodzicami były jednak okropne! 😉 Mam nadzieję, że ja będę bardziej wyrozumiałą i rozumiejącą mamą…

  • Sukienka super! A wycięcia i sam dół są piękne! Na początku pomyślałam że trochę zlewa się biały z delikatnym różem, ale nie – jest cudnie!

    • Wszystko miałam podyktowane od A do Z, kolory też sama wybierała. Kształt i wielkość wycięć również. Bardzo zdecydowana młoda dama i konkretnie wie czego chce, żadnych odstępstw 🙂

    • Myślę, że taki klient jest lepszy niż taki, który powie "nie wiem", "może być", "a jakoś tak…" itd 🙂

    • Zdecydowanie taki lepszy!

    • Ja tez wole osobe zdecydowana i wiedzaca czego chce, choc czasem bywa to denerwujace, bo samemu ma sie zupelnie inna wizje, ale przynajmniej nie uslyszy sie na koniec: pffff… no nie wiem, to chyba nie tak…
      Swietnie, ze tak mloda dziewczyna , a wie juz czego chce. Kiecka sliczna.

  • Boska sukienka 🙂 Gdybym miała takie ,,boczki" też bym taką chciała 🙂

    • Heh… powyżej raczej tych boczków brak 😉
      …ale i ja nie pogardziłabym ich brakiem!
      Dziękuję 🙂

  • Też tak sobie pomyślałam 🙂 Jest śliczna i dziewczeca 🙂

    • Też uważam, że jest bardzo dziewczęca 🙂 Zresztą Zuzia, to niesamowicie zgrabna dziewczyna 🙂
      (jak sobie pomyślałaś? ^.^)

    • Pomyślałam tak jak Aggi powyżej – ale o takich boczkach to mogę sobie tylko pomarzyć, albo raczej powspominać 😉 Sukienkę podobną mogę wprawdzie uszyć – ale tylko dla Młodej 😀

    • aaa… to powspominajmy razem 🙂

  • Bardzo ładna sukienka 🙂 W sumie to wygląda jak bluzka i spódnica to można było uszyć 2 ciuszki i mieć więcej kombinacji 😛

    • no patrz… nikt na to nie wpadł 😉

  • Śliczna sukienka i widać że wymagała dużo pracy.

    • Pracy na pewno, ale ile myślenia? Dwa małe wycięcia po bokach zburzyły całą moją bardzo skromną umiejętność wszywania podszewki, tak aby szwy były w środku… a wydawało się tak łatwo… niestety całą strategię trzeba było wymyślić od nowa 🙂

  • NO, NO, NOOOOOOOOOOOOO – to jedyne co udało mi się wyartykułować

    • Te "artykuła", które od Ciebie wyszły, odbieram jako trzy komplementy. Dwa delikatne i jeden całkiem pokaźny – dziękuję 😉

  • już dawno nie widziałam tak pięknej sukienki.
    Wielkie brawa za pomysł, ale przede wszystkim za wykonani. Brawo!

    • Dziękuję 🙂
      Niestety pomysł nie jest moją zasługą, ale wykonanie już owszem 🙂

  • Kurde z taką figurą to i można zaszaleć.

    • Toteż szaleje sobie dziewczyna, ale jak widać grzecznie 😉

  • Wiolu kochana dla takiej cudnej modelki do nawet w worku byłoby pięknie….^^)
    co nie ujmuje Tobie zdolności a jej pomysłowości, bo sukienka jest to prostu urocza!

    Mi marzy się romantyczne cudo w stylu filmowych kreacji z Rozważnej i romantycznej……..gdzie tali wcale mieć nie trzeba ;>

    • No ja też bardziej ta rozważna jestem, bo romantyczności to akurat u mnie nie ma 😉

  • i jeszcze odnośnie punktu 2, widzę tu zbieżność bliską.:)
    polecam Ci zatem ekranizacje książek Agathy Christie z Davidem Suchet'em jako Poirot'em

    Buziolce Wiolu :****

    • hahaha oczywiście i ten uroczy serial mam już za sobą i też lubię 😀
      Uściski 🙂

    • Ja do niego zawsze z przyjemnością wracam 🙂
      To mój stały punkt repertuaru na "chandrę cholerną"…
      ;*

  • przepiękna! już widzę moje boczki wylewające się przez te wycięcia hahaha
    a tez byłam taka chudzina 😀
    perfekcyjnie ją uszyłaś!

    Jude Law jest boski bez wątpienia ale ja mam też słabość do Robert Downey Jr. a filmy oglądałam kilka razy przy szyciu , mam nagrane 😀 przez święta oglądałam Elysium i Django, dodaję do ulubionych 😀

    • Dziękuję 🙂

      Nie oglądałam żadnego z podanych przez Ciebie… ale znając swoje upodobania skłaniam się ku drugiemu i już mnie zaciekawił 🙂
      Jude Law… ehh.. dla niego to nawet Repo Men został przeze mnie obejrzany, chociaż naprawdę mi się ten film nie podobał, bo o ile sam scenariusz i przesłanie w porządku… o tyle nie lubię takiej brutalności w filmach i takiej dosłowności przekazu obrazem :/

  • Bardzo fajna sukienka:)

  • Dopasowałaś ją pięknie. Ta góra jest zresztą bardzo wdzięczna, nawet mi wyszła dość wdzięcznie:) Ale boczków na sobie to sobie nie wyobrażam na żadnym z dotychczasowych etapów życia:)

  • Sukienka bardzo fajna, chodź na pierwszy rzut oka wygląda jak bluzka ze spódnicą.

  • Świetna sukienka, bardzo dziewczęca, idealna dla takiej młodej dziewczyny! 🙂

  • Ale rewelacyjna! Przepiękne wykonanie i śliczne kolory!

  • Śliczna sukienka,modelka i wykonawczyni.Pozdrawiam i zapraszam do mnie na bloga.