Jedwabna bluzka z manekina
Kiedyś w szmatrixie upolowałam za parę groszy jedwabną bluzkę. Nie była sporych rozmiarów jak dla mnie, bo nie noszę rozmiaru S (a nawet M), ale nie była też całkiem mała i widziałam w niej jakiś potencjał, więc postanowiłam wziąć i przetestować tę materię tak i w szyciu, jak i w noszeniu podczas silnych upałów.
Tak jednym, jak i drugim jestem miło zaskoczona. Szyje się bardzo przyjemnie. Mimo iż tkanina jest bardzo delikatna, to podczas szycia w miarę stabilna i właśnie to najbardziej mnie zaskoczyło. Używałam podczas szycia igły do jedwabiu w rozmiarze 60 i nie napotkałam żadnych problemów.
Dół zmarszczyłam za pomocą gumonici, natomiast do wykończenia wokół szyi, wykorzystałam plisę, która była w poprzedniej wersji tunelem na… sznurówkę! Kto do jedwabiu daje sznurówkę?!
Plisa zapinana jest na dwa oryginalnie (obciągnięte tą samą tkaniną) guziczki, które były poprzednio przy mankietach 🙂
Szyłam bez wykroju. Po prostu odcięłam górę i rękawy, a następnie zaczęłam upinać bezpośrednio na manekinie i na nim również dokonywałam wszelkich korekt. Inspirowałam się sukienką z Burdy 2/2013 model 104.
Co do noszenia… śmieszne wrażenie… jakby lekko ziąbi, kiedy dotyka ciała 😀
Powyższe zdjęcia robiła mi siostrzenica, natomiast te poniżej są autorstwa mojej młodszej córki (robione innego dnia), w której widzę ogromny potencjał w tej dziedzinie. Ja nie nadaję się kompletnie do pozowania i wiedzą o tym dobrze osoby, które mnie znają. Anitka jednak ma ten niesamowity dar, że potrafiłam się przy niej zrelaksować i pozwoliłam pstrykać. Przy nikim innym nie czułam się tak pewnie.
Podobają mi się również jej kadry. Tak naprawdę to jej pierwsze zdjęcia w ogóle, nie licząc tych pstrykanych komórką od czasu do czasu.
Wniosek wysnułam taki, że najlepiej będzie wychować ją na osobistego fotografa, bo ma tę żyłkę, o której sama jeszcze nie wie. Twierdzi że ją to nie pociąga i nie czuje, żeby potrafiła robić zdjęcia.
Ciekawa jestem jednak Waszych opinii na ten temat 🙂
Nie lubię swoich zdjęć z głową, więc wybaczcie te ścięcia… niestety nad głupimi minami jeszcze nie potrafię zapanować, więc wrzucam takie jedno z zaskoczenia, na którym po prostu nie zdążyłam zamknąć oczu, zrobić dzióbka, wykrzywić się nienaturalnie (do czego mam niesamowity talent) itp… a na którym również ładnie widać zapięcie.
…a tak wyglądała bluzka przed i w czasie przeróbki. Na FB dostałam informację, że bluzeczka była ładna nawet przed przeróbką i teraz mam dylemat, czy aby jej nie zepsułam 😀
PS – na chomiku do ściągnięcia skany z najnowszego numeru Burdy, czyli 9/2013. W weekend postaram się wrzucić jeszcze kilka archiwalnych.
Przypominam również, o wciąż trwającym candy, na które zapraszam jeszcze do końca miesiąca 🙂
-
Donia
-
LolaJoo
-
szycieinietylko
-
pocopotka j
-
Iwona Dohrmann
-
Iwona Dohrmann
-
aleksandra-sz szyje
-
Iwona Dohrmann
-
Iwona Dohrmann
-
Iwona Dohrmann
-
-
Montownia Ody
-
Babaruda
-
Żaneta Żyrafko
-
Żaneta Żyrafko
-
Karolina
-
-
Marlena
-
barbaratoja
-
Ben Benkowo
-
Jasper
-
Isabella M.
-
Zapomniana Pracownia
-
Gosia
-
Monika Magdalena
-
kobieta szyje
-
Aga Krycha
-
Monika Dąbrowska
-
Anita M
-
liwias
-
Białe Grochy
-
100krotki
-
ania121971
-
szyciemojedrugiezycie
-
M.E.L.A.
-
zuza j.
-
kamysia
-
Justyna Brzozowska
-
brummig
-
ja katya
-
Monika
-
Iris
-
agat
-
Sagitta
-
narzekaczka
-
AsziWanuhi
-
Małgorzata Chrobak
-
agea
-
Avrea
-
GochaMi
-
ania
-
annamaria magda
-
Najko