Adwentowe śnieżynki i męski punkt widzenia

Głównymi bohaterkami dzisiejszego posta są śnieżynki, które nie powstałyby, gdyby nie jedyny w swoim rodzaju kalendarz adwentowy!
Zaczęłam dość niestandardowo, bo z jutowego sznurka i w ten sposób powstała podkładka pod gorące garnki 🙂
Kolejne robiłam z kordonka, ale i tutaj eksperymentowałam z grubością nici. Wybierałam raz gładki, bawełniany kordonek, innym razem ze srebrną nicią, a jeszcze innym taki „plastikowy”, pięknie się skrzący.

Cienki, bawełniany kordonek
Kordonek gołębi, ze srebrną nicią

Kordonek jakby plastikowy, pięknie skrzący się w świetle lekko zielonkawo

Biały, bawełniany kordonek
Z jutowego sznurka
Wszystkie wydziergane w Adwencie

Nie będę dziergać wszystkich, ale na niektóre schematy mam jeszcze ochotę. Moje lubienia śnieżynek kończą się na tych, które mają po 6 ramion. Jakoś inne wyglądają dla mnie bardziej serwetkowo niż śnieżynkowo 🙂

Moje obserwacje na ich temat są takie, że te plastikowe są na tyle sztywne, że wymagają jedynie przeprasowania przez ściereczkę. Pięknie się wtedy formują i pięknie skrzą. Są dosyć spore, bo ten kordonek jest grubszy, ale za to pięknie i bardzo wyraźnie powinny wyglądać w oknie.

Przykładowo ta sama gwiazdka zrobiona z bawełnianego, cienkiego kordonka będzie mieć 7cm, a z plastikowego/nylonowego (może ktoś wie o czym piszę i mnie oświeci?) 13cm.

Te gwiazdki, które były zrobione z kordonka, który ma jakikolwiek połysk, powinny pięknie prezentować się i odbijać refleksy na oświetlonej choince 🙂

Prace innych, wykonane wg schematów z Adwentowego Kalendarza, możecie oglądać na blogu autorki tych pięknych schematów. Znajdziecie tam również we wcześniejszych wpisach, tutoriale krok po kroku jak dziergać dany schemat. Tutoriale są naprawdę KROK PO KROKU i bardzo przejrzyste – polecam!

* * *

Teraz męski punkt widzenia 😀
Pisałam kiedyś i nie zmieniam zdania, że mój małżonek jest moim idolem! Przed świętami postanowiłam wymienić wkład w siedziskach kanapy (Ikea) z pierzastych na takie z ociepliny. Nigdy więcej nie kupię nic pierzastego! Mam dość! Teraz, po zmianie jestem szczęśliwa 😛

Pomysł jednak musiał przerodzić się w realizację, więc miałam ogromny arkusz ociepliny przed sobą do pocięcia. Naszykowałam swoje wszelkie sprzęty ułatwiające wyrysowanie, linii, kątów prostych itd.. niezbędnych do wycięcia potrzebnych paneli, kiedy zjawił się ON z walizeczką 🙂

Powiedział z tą wyższością w głosie: odejdź… daj spokój, będziesz się bawić do jutra :>
Po czym rozwinął swój majdan budowlany (wspominałam, że się budujemy? :P) i reszta poszła mu bardzo sprawnie i szybko. Zaznaczał odległość, ustawiał swoją laserową poziomicę i ciach, ciach… po chwili panele spadały gotowe 🙂

Tutaj moje zabawki naszykowane do pracy
Linia nie jest narysowana, ona jedynie świeci 🙂 Przy okazji na suficie, ścianach, nożyczkach… ale co tam, prościutko wyszło jak nigdy!

Polecam tę metodę wszystkim sklepom z tkaninami, bo oni mają największy problem z ucięciem prostego kawałka 😉

Jednak to nie był Jego jedyny genialny w swej prostocie pomysł na dziś. Posiadam starą maszynę, w której ułamałam stojaczek na nici ^.^
Mała szpulka nie ma problemu ze staniem… spora nawet wtedy gdyby był cały, to by nie ustała i tak siedzę i głowię się (na głos)… „o co oprzeć, bo mi nić naprężenie ma zbyt duże jak postawię za maszyną na stole…?”

Moja dobra połówka na to:
– oj dziecko… co ty byś beze mnie zrobiła, nawet nie potrafisz wykorzystać swoich gadżetów jak należy (kocham ten ton :P) – i podaje mi giętki statyw do aparatu o.O

Proszę!

Zaczepione, żeby nigdzie się nie zahaczało…

…i v’oila – stojak marzenie! Kąt nachylenia wg upodobań 😀

Na koniec życzę Wam wszystkim Wesołych Świąt w gronie rodziny i mnóstwa twórczych pomysłów!

Categories: Bez kategorii
  • Zdrowych i spokojny świąt oraz cudownych prezentów od mikołaja!!!!

  • Moimi idolkami są oczywiście te mieniące się cuda!!!
    Mój mąż też czasami tak potrafi mnie zaskoczyć. Jak tylko znajdzie chwilkę, chce mu się i jak wpadnie mu to do głowy 🙂

    • Zdjęcia nie oddają całej ich błyskotliwości 🙂
      Nie wiem w sumie nawet co to za kordonek i czy to w ogóle jest kordonek (na zdj. to ten, którego jest najmniej i leży najbliżej podkładki jutowej) nić jest jakby pleciona w sznureczek z kilku foliowych paseczków (coś w rodzaju włosów anielskich), ale mieni się pięknie, w sam raz na choinkę 🙂
      To coś zwędziłam córce, całkiem jak sroka 😉

  • HAHA, uśmiałam się z "wyższości" męża bo mój robi identycznie! Ale faktycznie pomaga – dziś podokręcał mi półki w pracowni 🙂

    • Taaak… to jest taki zupełnie "mężowski" ton i o ile nie przegina to ten ton jest uroczy 😀
      Mi już nie dokręca, bo nie mam miejsca w szafie.. wszystkie ściany zajęte, został jeszcze tylko sufit 🙂

  • Najbardziej podoba mi się podkładka z juty! 🙂 Gratuluję udanego męża! ;DDD
    Cudownych Świąt życzę Tobie i Twoim najbliższym!

    • hahaha Ty masz zawsze cudownie inne upodobania 😀
      Mąż jest udany, bo udaje mi się go wychowywać od ponad 20 lat 😉
      Dziękuję i wzajemnie Iwonko!

  • Zaglądam do Ciebie przedkolędowo i życzę zdrowych i pogodnych Świąt. Ala z Czarnego Dunajca

  • Zazdrość mnie zeżarła. Mój mąż ma tyle innych zalet, ale tej jednej do prac technicznych ani na miligram, a moje biurkowe krzesło aż piszczy żeby zmienić w nim obicie. Pomysł ze statywem genialny! Normalnie Pomysłowy Dobromir albo Mac Gyver!
    Gwiazdki uwielbiam! Prześlicznie dekorują zarówno okna jak i choinkę.

    • hehe… mój np. nie chce za nic w świecie prać, bo w kuchni zdarza mu się urzędować 😉
      Jeżeli chodzi o typowo męskie prace, to wychodzi z założenia, że nikt lepiej od niego nie zrobi i woli zrobić sam 🙂

  • Fajne gwiazdeczki, a z ociepliną to odważna jesteś 😀 Ja tam zawsze wykorzystuję w niestandardowy sposób różne akcesoria albo mam milion pomysłów na to jak mogliby je ulepszyć ;P

    • Odważna dlatego, że powierzyłam ją w ręce męża? Jeżeli tak, to uspokajam, że to są najbezpieczniejsze ręce na świecie, jeżeli chodzi o dokładność 😀

      Co do ulepszeń, to chyba mamy to samo… obydwoje mamrzemy, że "nie pomyśleli" projektując to, czy owo 😉

  • A głupia poprosiła mikołaja o taki dłuższy liniał, zamiast o takie świecące cudo! Może na przyszły rok … Gwiazdki wszelakie uwielbiam! Wszystkiego NAJ życzę!

    • hahaha :))) Proś koniecznie o świecące 😀

  • Laserowa poziomica to pomysł wręcz genialny. Brawo dla Męża!!! 😀 Pomysł z użyciem jej w sklepach w tkaninami jest też super. Ile razy kupując 0,5 m materiału dostawałam z jednej strony tyle a z drugiej 35-40 cm :(.
    Gwiazdki śliczne i pięknie się skrzące.
    Pozdrawiam i Wesołych Świąt 🙂

    • Gwiazdki się skrzą, szczególnie te "nylonowe". Pomysł z poziomicą również uważam za genialny i poleciłabym ją wszystkim sprzedającym na metry. "Pstryk i ciach" bez zabawy w zamartwianie się czy będzie równo 🙂

  • O rety jaka ja mam słabość do gwiazdek… A ten motyw do prostego cięcia… No rozwaliłas mnie na łopatki – zbieraj tantiemy od tych patentów, bo jesteś Mistrzem hahaha
    Nie objadajcie się za dużo i mam nadzieję do szybkiego zobaczenia, bo tęsknota mnie szpilkami kłuje ♥

    • Kto nie ma jakiejś słabości? 🙂 Przyznam Ci się, że do gwiazdek też mam ogromną słabość i to nie tylko do śnieżynek, ale w ogóle 🙂

      Mam nadzieję, że sklepy z materiałami podpatrzą ten "patent", bo czasami osłabiają swoim cięciem 😉

  • Gwiazdki śliczne, prawdziwe śnieżynki 🙂 Patenty na prawdę warte zapamiętania 🙂 Ciepłych i radosnych Świąt Tobie życzę 🙂

    • Ups 😀 Sklep nam się odezwał, ale Ty jesteś tak dokładna w swoich pracach, że chyba nie masz problemu z równym cięciem, ale jakby co, to pomysł brać i korzystać do woli 😉

  • Te rozwiązania niewątpliwie zasługują na Nobla! Genialne:D A gwiazdki przednie.

    Cholerka, za 3h u mnie Wigilia a ja jeszcze nie skończyłam mamie sukienki prezentowej:P

    • Mam nadzieję, że z sukienką zdążyłaś na czas, bo ja nie wyrobiłam się ze wszystkim, ale co tam… za rok następne 😉
      Dziękuję, chciałabym poczuć tego Nobla w kieszeni 😀

  • Wesołych Świąt.

  • wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku:)

  • Śnieżynki piękne.. szkoda , że nie umiem ich robić… taki laser to świetne ułatwienie 🙂
    a i statyw się przydał , super 🙂 Mój też mówi czasem..co ja bym bez niego zrobiła hehe
    Pozdrawiam !
    PS. Wesołych Świąt !

    • Taaak… oni jak to mówią, to są tak uroczo naiwni 😉
      Nic straconego, polecam szydełkowanie, bo jest niesamowicie proste, jak tylko załapie się łańcuszek wykonany szydełkiem, a możliwości ogrom i relaks totalny 🙂

  • Jest taki czas gdy aniołowie schodzą na ziemię…
    Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia
    życzę

  • Dziękuję wszystkim za życzenia, bo się spełniły i to były najspokojniejsze i najcudowniejsze Święta, jakie miałam od lat :)*

  • Zawsze wiedziałam, że porządny budowlaniec, wiele potrafi !