Na początek powiem, że też nie cierpię prucia, więc umilam je sobie w ten sposób. Zbieram wszystkie spodnie do kupy, rozsiadam się w fotelu obok męża, włączamy film i zerkając raz na gatki, a raz na film… poczyniam tzw. separację elementów 🙂 Po tym zaczyna się już sama przyjemność, co widać poniżej 🙂
Czytaj dalej